47

365 10 23
                                    

Mike p.o.v

- Co..- spojrzałem w jej przerażone oczy, schowałem rękę za siebie spuszczając wzrok na ziemie - kiedy- wyszeptała biorąc moją dłoń

Podnsiołem na nią wzrok dając tym samym znak by przestała kontynuować temat, ale ona ma chyba inne plany.

- Mike- objęła mnie ramionami, otworzyłem szerzej oczy i jedną rękę kładąc na jej plecach- możesz mi o tym powiedzieć- wyszeptała w mój tors- wiem że to trud..

- Nie, nie wiesz- oderwałem się od niej prubując powstrzymać łzy- nie wiesz jak to jest, nic nie wiesz- uśmiechnąłem się przez łzy w oczach

-Spróbuje zrozumieć- podnsiołem wzrok na ścianę za dziewczyną- tylko powiedz

- To nie ma sensu

-Ma

- Nie chce o tym mówić

- Mike...

- Nie, koniec tematu- zamknąłem jej drzwi przed nosem, położyłem się na łóżko przykrywając się kołdrą.
Wziąłem telefon klikając numer szatyna, przełożyłem go do ucha Ale nie odebrał.
Prawda jest taka że gdy potrzebujesz pomocy, nie ma nikogo A tak jest każdy.

-Kurwa mać- przyłożyłem poduszką do twarzy prubując przy tym stłumić szloch

-Zaraz do szkoły!- usłyszałem z dołu wysoki ton głosu- nie spóźnij się

Wstałem i spakowałem wszystko co było mi potrzebne na dzisiejszy dzień.
Założyłem bluzy, I zmieniłem ubiór na dziś.
Poprawiłem się w lustrze, starając się wywołać choć trochę naturalny uśmiech.
Wziąłem chusteczkę przecierając sobie oczy, ale na miejscu starych łez pojawiły się od razu nowe.

-Wychodz już!- otworzyłem drzwi
Zakrywając twarz włosami.
Nie martwiłem się zw rodzice zobaczą, ale Nancy tak.

Zszedłem do kuchni mijając szybko Mamę i nawet nie pacząc w stronę ojca wziąłem uszykowane śniadanie i pospiesznym krokiem wyszedłem z domu.

Usłyszałem powiadomienie i natychmiast wyciągnąłem telefon

El...

Angel Without WingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz