Will p.o.v
-Max oddaj mi to!- krzyknąłem próbując odebrać jej swój telefon.
-Nope!- zaczęła biegać po całej szkole, przez co przykuwala uwagę pozostałych.
-No proszę!
-Nie nie- skrzyżowała ręce na wysokości klatki piersiowej- pierw musisz odpowiedzieć mi na podstawowe pytania
- jakie?- usiadłem na ławce kładąc dłonie na własne kolana.
-Jest coś pomiędzy Tobą A Mikiem?- usiadła obok mnie trzymając mój telefon w dłoniach, przy tym głupio się uśmiechając
-Ymmm chyba nie- wrstchnałem robiąc się lekko czerwonym- on mnie w taki sposób nie lubi
-Watpiłabym w twoje słowa- położyła rękę na moim ramieniu gładząc lekko opuszkami palców- według mnie tak nie paczą na siebie przyjaciele- wstała stając przede mną- trzymaj ja idę do El I Lucasa- podała mi tel znikając za ścianą szkolną.
-Tak nie paczą na siebie przyjaciele...- wyszeptałem do siebie obracając tel w dłoniach. Zauważyłem małą różową karteczkę która lekko wysteję z etui
Wyciągnąłem ją powoli rozkładając, uśmiechnąłem się niepostrzeżenie czytając w myślach ponownie jej zawartość.
-Idealny...- pomyślałem chowając ją ponownie za urządzenie- ciekawe- powiedziałem stając z ławki i podchodząc do drzwi językowych Bo zaraz ma się rozpocząć ostatnia lekcja.
Wszedłem do klasy zostając piszącą coś na telefonie El I zgonującą Max.
Dwie ławki przed nimi znajdowała się ławka moja I Mike który na ten moment nie robi praktycznie nic.-Hej- uśmiechnąłem się do niego delikatnie siadając obok
-Will...- wyszeptał do siebie- hej- odwrócił głowę w moja stronę podnosząc jeden kącik ust ku górze- możemy porozmawiać na przerwie?
-Jasne, to coś ważnego?- położyłem głowę na jego ramieniu przez co dostał lekkich drgawek, co lekko mnie za niepokoiło- Oh- wyszeptałem do siebie opuszczając jego ramie
-Nie nie, nic się nie stało- chwycił się za dłoń która mu się trzęsła, wziąłem ją do dłoni delikatnie masując
-Już lepiej?- zacząłem bawić się jego palcami na co usłyszałem Cichy śmiech z tyłu.
-D-dzięki- uśmiechnął się zabierając odemnię swoją dłoń
○●○●○●○
Lekcja minęła dosyć szybko, ale I tak samo nudno. Nie rozumiem ludzi którzy lubią się uczyć, bynajmniej ja nie rozumiem choć Angielski nie sprawia mi dużych kłopotów.
Spakowałem wszystko to plecaka wychodząc z klasy A zaraz obok mnie straszy brunet.
-Will!- wskoczyła mi na barana rudowłosa, przez co prawie nie wylądowaliśmy na ziemi- Gdzie się wybierasz beze mnie?- wymruczała z udawanym zawiedzeniem- I to z Mikiem?- uśmiechnęła się od ucha do ucha
-Wracam z nim do domu- puściłem jej nogi dając przy tym znak by zeszła ze mnie- jutro pójdziemy razem obiecuje
-Spoko, zmywam się- zasulutowala- hej Mike
-Hej- odpowiedział
-Więc o co chciałeś mnie zapytać?
-Chcesz może wyjść ze mną wieczorem gdzieś?- spóścił wzrok- tak po przyjacielu
-Pewnie, o której?
-ymmm 18:00? Będę po Ciebie
-W porządku, A teraz odprowadzisz mnie do domu?- próbowałem zrobić słodką minę
-Chodź- uśmiechnął się delikatnie
Hej ludzie nie zapomniałam, no może trochę Ale to wszystko przez sprawy prywatne Ale już macie. Stwierdziłam że postaram się zrobić wam ranek/popołudnie/wieczór/noc whatever♡ mam nadzieję że się podobało i mieliście vibe do czytania <33

CZYTASZ
Angel Without Wings
Fiksi PenggemarDo nowej szkoły dochodzi Will Byers 15 letni szatyn, który wpada w oko brunetowi z równoległej klasy. - - - - - - - ~!Książka zawiera treści seksualne!~