31

430 15 19
                                    

Mike pov.

- Co robicie tak często w pokoju mojego syna?- spytała moja mama przelatując nas wzrokiem.
Wiedziałem że Will nie wie co odpowiedzieć, zamiast tego wgapił się w talerz w którym nie było nic ciekawego.
Zmarszczyłem brwi pacząc na mamę nie rozumiejąc jej pytania

-Gadamy, Umm oglądamy film i takie tam- wlepiłem wzrok w talerz tak samo jak Will.

- Masz czerwone usta nawet bardzo- uniosła jedną brew do góry- masz dziewczynę tak?- uśmiechnęła się, dobrze wiedziałem że chodzi jej o dziewczyne o czymś innym wgl nie chce słyszeć

-Umm- spojrzałem na chwilę na szatyna który nie był za bardzo ucieszony tym pytaniem- t-tak- wypaliłem odwracając głowę w drugą stronę by nie spotkać wzroku młodszego.

-Ładna jest? Od kiedy jesteście razem? Will przychodzi tutaj I o tym gadacie?- wzrok każdego pojawił się na mnie, ale najbardziej czułem właśnie chłopaka.

-ładna, Umm kilka tyg I- spojrzałem na willa który wyglądał jakby miał się zaraz poryczeć- tak

- Przepraszam muszę już iść do domu- wstał z miejsca dziękując za kolację, obserwowałem go z podniesionym brwiami Ale on omijał moje spojrzenie

- Pójdę na chwilę do niego I już nie jestem głodny, dzięki- wstałem wchodząc na górę gdzie chciał już wychodzić Will

- idę do domu- spościł wzrok, próbując mnie minąć

- Nie, porozmawiajmy- położyłem dłonie po oby stronach jego ramion

-Wstydzisz się mnie- załamał mu się głos- po prostu jest ci wstyd że nie jestem dziewczyną to dla...- nie dokończył bo przylożyłem usta do jego warg delikatnie całując

-Nie- podniosłem jego podbródek zgarniając kilka łez- nie jest mi wstyd

-Więc?- wyszeptał cicho

-Rodzice tego nie zatolerują- podnsiołem go pod udami wchodząc do pokoju- chce im powiedzieć Ale się tak cholernie boję- posadzilem go kucając na przeciwko niego i trzymając za dłonie

-Powiedzmy im- Spojrzałem na niego nie rozumiejąc- powiedzmy im

- Ale...oni chcą bym miał dziewczynę- spociłem wzrok

- poważnie?- wstał biorąc swoją bluzę- aż tak się mnie wstydzisz?- zaczął dławić się łzami- Kurwa wyruchałeś mnie

Podnsiołem na niego wzrok, bolało mnie jak płakał

- I Teraz milczysz?- prychnął wstając I kierując się do drzwi

-Will, przestań tak mówić- chwyciłem go za dłoń, którą natychmiast wyrwał

-Kurwa potraktowałeś mnie jak dziwkę, wyruchałeś I nawet się do mnie nie przyznałeś- wyszedł trzaskając drzwiami

Kurwa...

Angel Without WingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz