Mike p.o.v
Siedziałem w szkolnej łazience zamknięty w kabinie by pobyć choć chwilę sam.
Schowałem twarz w zagietych kolanach, biorąc kilka głębokich wdechów.
Usłyszałem otwarcie drzwi od łazienki, I zaraz po tym kroki sprawdzające każdą kabinę.
Gdy zatrzymał się ktoś na mojej, klamka ani drgnęła-Mike jesteś tutaj? Will Ciebie szuka I zaczyna powoli panikować- uśmiechnąłem się A po drugiej stronie usłyszałem cichy śmiech- otworzysz mi? Wiem że to ty
Sięgnąłem klamkę I przękreciłem z wachaniem kluczyk, drzwi się uchyliły A mi okazał się lekko zmartwiony Lucas
Ukucnął na przeciwko mnie, chyba sam nie wiedział co miał powiedzieć.
Opuściłem swój wzrok na płytki zaciskając usta w wąską linię-Chyba dawno nie rozmawialiśmy- zaczął, przytknąłem skiwnięciem głowy- dużo się przez ten czas wydarzyło- znów odkiwnąłem głową, wlepiając wzrok przed siebie- nie wiem jak ty ale ja tęskniłem za naszymi gównianymi rozmowami- uśmiechnąłem się lekko, obracając głową w stronę przyjaciela
- Ja też
-Może zmienimy to?- podał mi rękę bym wstał- wyjdziemy na miasto, dzisiaj?
- Nie wiem
- Nie chcesz?
-Chce, ale..miałem do kogoś przyjść- chwyciłem się za rękę, robiąc głęboki wdech- mam do kogoś przyjść na noc I wiesz
-Do Willa?- uśmiechnął się w ten jego wspaniały sposób- rozumiem, może innym razem?
-Zdecydowanie tak
Spojrzeliśmy na siebie w tym samym czasie, I obaj wybuchliśmy niezrozumiałym śmiechem.
- Mike?!- usłyszeliśmy za drzwi, a po chwili uderzyły z podwójną siłą w ścianę- mike!
- Jest okay, niepotrzebnie się martwisz- westchnąłem pozwalając mu wtulić się w mój tors
- Ale się martwiłem- czasem zachowywał się jak obrażone dziecko, Ale to było słodkie
-Oddaję ci go- poklepał mnie po ramieniu dając dwuznaczny uśmiech, jestem tego więcej niż pewien że moja skóra przybrała kolor czerwony
-Pa Lucas- wyszeptał w moją bluzę
-Hej- odpowiedział znikając za drzwiami
- Nie możesz tak znikać, wiesz jak się martwiłem- podniósł na mnie wzrok- jeszcze bym na policje zadzwonił- zaśmiałem się zgarniając mu włosy z czoło dając buziaka- Naprawdę- zmarszczył słodko brwi

CZYTASZ
Angel Without Wings
Hayran KurguDo nowej szkoły dochodzi Will Byers 15 letni szatyn, który wpada w oko brunetowi z równoległej klasy. - - - - - - - ~!Książka zawiera treści seksualne!~