32

442 20 8
                                        

Will p.o.v

-M-max?- przybliżyłem telefon do ucha słysząc odebrane połączenie

-Will?- dało się usłyszeć jej zmartwiony głos po drugiej stronie- co się stało?

-M-moge do Ciebie przyjść?- pociągnołem nosem czekając na odpowiedź- proszę

-jasne pewnie- uśmiechnąłem się słysząc jej słowa- czekam na Ciebie

Rozłączyłem się, oddychajac ciężko I drżąc z zimno.
Przymknąłem oczy biorąc głęboki wdech, w tym samym momencie przyszło  powiadomienie.
Wyciągnąłem telefon sprawdzając wiadomość, automatycznie łzy zaczęły od nowa spływać po czerwonej skórze od płaczu

-porozmawiajmy

-wiesz że mi na tobie zależy

-błagam Cię

-odezwij się

-martwię się

- Will skarbie

- wiem że płaczesz przezemnie I to moja wina

- kocham Cię najmocniej na świecie

Zacisnąłem usta w wąską linię czytając każde powiadomienie, schowałem telefon do tylnej kieszeni kierując się do Max.
Było zimno, dość bardzo Ale mi to nie przeszkadzało.

Stanąłem przed drzwiami rodo-włosej dziewczyny, a one natychmiast się  otworzyły

- Will- przytuliła mnie szybko, wchodząc do środka jej mieszkania- jesteś zimny, chodź dam Ci kocyk i gorącą czekoladę- uśmiechnąłem się na jej słowa, chwyciła mnie za rękę prowadząc w głąb swojego mieszkania  do pokoju.
Usiadłem przy jej łóżku na ziemi, otuliła mnie ciepłym materiałem, gładząc po ramieniu.

- zaraz przyjdę, dobrze?- zgarnęła mi włosy z czoła, pokiwałem głową spuszczając wzrok.

Dziewczyna zniknęła za drzwiami, poczułem wibracje w telnej kieszeni.
Ktoś dzwonił.
Wyciągnąłem telefon widząc połączenie od bruneta, automatycznie się rozlaczyłem chowając znowu telefon.

- Już jestem- usiadła obok mnie kładąc głowę na moim ramieniu wręcając kubek ciepłej słodyczy- wiem że nie chcesz rozmawiać, dobrze więdz będę z Tobą tak siedzieć

Uśmiechnąłem się kładąc głowę na jej, przetarłem wewnętrzną stroną oczy popijając czekoladę.

-M-mike- wyszeptałem zapominając z kim siedzę przytulając się do osoby obok.

Poczułem optulające mnie ramiona zasypiając w delikatnych objęciach.

♡♡♡♡♡

-obudziłeś się?- usiadł ktoś obok mnie gładząc po ramieniu

- hm?- spojrzałem na twarz dziewczyny

- przygotowałam ci śniadanie- pokazała półkę obok siebie- jesteś głodny?

- yhm- wziąłem ciepłe picie przyglądając się jego zawartości

- Mike pytał się  o ciebię- otworzyłem szerzej oczy- był tutaj rychło rano- westchnąła- był przerażony jak okazało się że nie wróciłeś do domu

- Wpuśćiłaś go?-  skupiłam wzrok na ścianie za nią

- tak- wyszeptała- chciał Ciebie zobaczyć tylko tyle

--D-dlaczego?- nowe łzy wpłynęły z moich oczy

- Był zapłakany, naprawdę

-Widział mnie?- przygryzłem wargę

- Stałnął tylko na chwilę w progu drzwi

- Yhm, nie chce z nim rozmawiać

- rozumiem

Wyciągnąłem telefon widząc powiadomienie od mamy i brata Ale i tak najwięcej ich było od Mike.

- Ale porozmawiasz z nim?- przytuliła mnie do siebie- powiedział mi wszystko

- wstydzi się mnie, ja nie chce związku gdzie jestem jego przyjacielem przy każdym

- rozumiem

- Nie chce z nim rozmawiać- przytuliłem się jeszcze bardziej

- wczoraj wieczorem- spojrzałem na nią nie wiedząc do czego zmierza- gdy zasypiałeś to przytuliłeś się do mnie

- I co z tego?- zmarszczyłem brwi

- powiedzialaes Mike

Angel Without WingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz