52

499 16 33
                                    

Ten rozdział to jest same porno, kto nie lubi niech nie czyta.
Tak wiem pisałam już nieraz Ale to to jest serio porno jakiego nigdy nie myślałam że dam radę napisać.
Proszę wyślijcie mnie do psychiatry
Jeśli nie masz psychy to nie czytaj!

"Nie sprawdzałam"

Will p.o.v

-W końcu jesteś- spojrzałem na niego dając buziaka w usta- mamy cały dom dla siebie

-I skorzystamy z tego- odwiesił kurtkę oraz zdjął buty zaraz odwracając się w moją stronę- A tak poza tym gdzie jest Aiden I twoja mama?- chwyciłem go za rękę prowadząc po schodach do mojego pokoju

-Pojechali do mojego brata- podnsiołem w jego stronie kącik ust- mieszka poza miastem

- To dlatego nigdy go tutaj nie widziałem- wyszeptał do siebie

-Pracuje, ale I tak utrzymuje z nim kontakt- otworzyłem drzwi i wpuściłem bruneta do środka zamykając za nim pokój

-W porządku, to jaki to będzie film- sięgnął laptop, otwierając I wchodząc w netflixa- mówiłeś coś o..- udał zamyślenia

-A może jednak nie?- usiadłem obok niego- może jednak coś innego

-Ale przecież film to fajne spędzenie czasu- opadł na łóżko

-Czyli nie chcesz mnie jednak piepszyć?- spójrzał na mnie, opierając się na łokciach- dobra,  zrobi to ktoś inny- wzruszyłem ramionami- nie mówiłem ci Ale poznałem takiego fajnego chłopaka- gdy zobaczyłem grymas na jego twarzy dalej kontynuowałem- jest taki przystojny i ma..no wiesz

-Zapomniałeś już chyba- przybliżył twarz do mojej, przygryzłem wargę spoglądając raz na jego oczy A raz usta- że jesteś mój?

- To jaki film?- zmieniłem temat, prubując jeszcez bardziej wyprowadzić go z równowagi- Ale on był taki gorący- opadłem na łóżko, czując jak chłopak podnosi moje nogi tak by był między nimi- nie chce już chyba

-Nie Wiem o czym mówisz- przyciągnął mnie do siebie

-Jestem głodny

-Coś mówisz?- rozpiął mi spodnie wkładając do nich swoją rękę, jęknąłem głośno

- Mike..- wyszeptałem wyginając się w łuk

Zaczął jeździć swoją dłonią po całej długości, co kilka sekund lekko ściskając

- To jaki chłopak był taki gorący?- ścisnał go, gdy był już twardy- chętnie to sprawdzę

-Proszę...- zdjął jedną rękę moje spodnie  do połowy ud- szybciej

Nagle udsunął swoją dłoń, jak nigdy nic wstając I podchodząc do drzwi. Odwróciłem głowę w jego stronie z bólem w oczach na który prychnął

- Co chcesz jeść- zapytał chwytając klamkę

- Ty chory chuju- wyszeptałem

- nie ładnie chlopcze, czyli nie jesteś głodny?- usiadł pod drzwiami wgapiając się we mnie

-Nienawidzę Cię- założyłem nie Siebie szybko spodnie odwracając się do niego tyłem, ale mój problem wcale nie zniknął

- Will się obraził- westchnęł, chwycił mnie za ramię kładąc na plecy- rozwiążemy problem- pocałował mnie w wewnętrzną  strone uda

-pierdol się- podnsioł na mnie wzrok

-Czyli nie Cię?- odsunał się, zostawiając moje nogi w rozkroku

-Pierdol mnie- powiedziałem odwracając głowę na przeciwko mika

-czyli ten chłopak...

-Już przestań!

-Zobacz jak ładnie zaczynasz mówić- pocałował mnie w skrąń

Zdjął ze mnie całą dolną część, szybko zgiąłem nogi bo czułem jakby wzrokiem wypalał mnie

-Jeśli ja mam być nagi to ty też

-Jeśli tak moja piepszona księżniczka chce- rozpiął spodnie zdejmując je z siebie

-I nie tylko przez Ciebie- uśmiechnąłem się wrednie

-Ktoś śmiał wejść w Ciebie?- włożył niepostrzeżenie palce we mnie- ile palców użył?

-Mike...- wyjęczałem- proszę..

-Odpowiadamy- wbił jeden dość głęboko

-3..- jebany chuj, uśmiechnął się

- To my włożymy cztery, wiesz

- ty sukinsynie- już nie kłamie- nie chce czterech, to będzie boleć

-Przesadzasz- wyjął ze mnie- to będzie ciekawe

-Tylko włóż te jebne cztery palce A już nigdy, przenigdy nie włożysz we mnie nic więcej

-zamiast tych palców użyjemy czegoś lepszego- uśmiechnął się, zaraz potem kładąc na mojej gołej klatce piersiowej- nie zrobię ci przecież krzywdy

-Kłamałem z tym chłopakiem

- Wiem....mogę coś w Ciebie włożyć?

- za dużo gadasz- przełożyłem mu rękę do ust- nie gadaj

Wstał obracając mnie na brzuch, jęknąłem na jego dotyk, poczułem go w sobie. Czułem jak odplywałem, ale podobało mi się to.

-Mogę czegoś spróbować?

-Nie gadaj

Wyszedł niepostrzeżenie, a mi zrobiło się przykro.
Zamknąłem oczy czując jego oddech przy swoim posladkach

- Will?

-Hm?

- Powiedz kiedy koniec- w głowie miałem tylko co on kombinuję, ale nie bałem się
Poczułem coś zimnego przy odbycie, spiołem się Ale wiedziałem że mam się rozluźnić.
Zaraz po tym jakąś okrągłą metalowa rzecz weszła we mnie, wzdegnąłem się Ale to było takie dobre.
Ponownie coś weszło we mnie, otworzyłem szerzej usta, a kilka przekleństw wyszło z moich ust

-Ciiii- wyszeptał- jeszcze kilka

- Co ty robisz?- spiąłsm mieście- to jest takie dobre, ale tak boli

-kulki- wyszeptał, znów wkładając chyba trzecią, westchnąłem z ulgą która obleciała całe moje ciało

-Mogę jeszcez  jedną?

-Ile wejdzie

-Bedzie Cię boleć

-Chce byś mnie piepszył, robił wszystko na co masz ochotę, potrzebuje tego

-Będę się nad Tobą znęcał w łóżku- wepchnął od razu dwie- masz ciekawe fetysze

-Przestań być taki wolny

-A nie lubisz?

-Kocham, ale teraz...- przejechał językiem po moich plecach- chce

-Cii..wiem

Ostatnia kulka weszła we mnie a ja jęknąłem głośno, obrócił mnie na plecy drażniąc moje sutki.
Zarzuciłem nogę  na jego plecy by być jak najbliżej niego.
Jesszcze te kulki.

-Obciągnąć ci?

-Czy ty musisz tyle gadać?

Angel Without WingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz