Vibeeeee
Will p.o.v
Wziąłem tel do dłoni wyłączając budzik oznaczający jedno szkoła.
Odwróciłem się w stronę mego skarba który jeszcze spał.- Mike wstawaj- szturchnąłem go Ale to nic nie dalo- proszę- wyjęczałem od niechcenia
-Śpìę- odwrócił się na drugą stronę ziewając
-Tak?- podniosłem jedną brew- czyli nie chcesz pójść się ze mną wykompać?
- Hm?- odwrócił się marszczyć brwi
-Nom
-Zaraz wstanę- zakrył się kołdrą szukając bluzki
-Idę się przebrać- wziąłem torbę.
-Will- usiadł po turecku
- Hm?- odwróciłem się na piecie
-Ile Ty mi zrobiłeś tych malinek?- zakrył się kołdrą
- Nie mam pojęcia- przewróciłem oczami
-Dziś jest wf, jak ja się pokaże- wstał razem z kołdrą podchodząc do szafy
-Pójdziesz do łazienki- podszedłem do niego od tylu kładąc głowę na jego ramieniu, prawą dłoń położyłem na jego jednej malince dając mu całusa w szyję
-Will- odwrócił się kładąc ciepłe ręce na moim karku, pocałował mnie w wargi.
Uśmiechnąłem się minimalnie odchodząc w tył.
Otworzyłem drzwi wychodząc na korytarz, od razu na przeciwko znajdowała się łazienka.
Przebrałem się i po chwili znajdpwałem się już u mojego skarba- Mike?- wszedłem do środka widząc ubiegającego spodnie chłopaka.
- Will?
- Możemy posiedzieć jeszcze trochę czy musimy zejść na śniadanie?- podszedłem do niego siadając na jego kolanach ,położyłem głowę na jego ramieniu przysypiając trochę.
-Zaraz musimy zejść- zaczął delikatnie bujać mną jak małym dzieckiem.
-Yhmmm- wymruczałem przytulając się jeszcze mocniej.
-Musze przebrać bluzkę- wyszeptał mi do ucha
- To przebierz- puściłem go cały czas siedząc na jego kolanach
-Siedzisz tu
-I co z tego?- przewróciłem oczami biorąc końcę jego bluzki.
Zdjąłem szybko z niego ubranie zagapiając się w tors starszego.
Ten jednak szybko założył ubranie odkładając mnie na materac.-Idziemy na śniadanie?- spóściłem wzrok podnosząc kącik ust- przyjdziesz dzis do mnie?
-oł pewnie- schylil się dajac mi buziaka w usta- chodźmy już- wziął mnie za rekę pomagając wstać.
-Juz jesteśmy- wszedłem do kuchni trochę nie pewnie siadając do stołu
-Dzień dobry- powiedziałem uśmiechajac sìę do matki chłopaka.
-Dzień dobry- odpowiedziała robiąc kanapkę.
Mike usiadł obok mnie robiąc sobie płatki, wziąłem sobie jakis chleb z serem i zacząłem jeść.
-I co macie już jakieś dziewczyny?- podniosła na nas wzrok.
Spojrzałem się kątem oka na Mike który zaciął się na chwilę.- Nie- wyszeptał
- Ja tez nie- spóściłem wzrok na talerz
-Naprawdę?- przeleciała nas wzrokiem
- Yhm- popił herbatą
- W porządku- oznajmiła wstając od stołu zabierając swój talerz, spojrzałem smutno na Mike który też nie był zadowolony.
-Mamo my już idziemy do mnie przygotować się do szkoły A I może będę dziś puźniej- wstał pokazując bym szedł za nim
-Dziękuję- spojrzałem na jego mamę wchodząc na schody.
Gdy byliśmy już w pokoju usiadłem pod ścianą pacząc na bruneta który pakuje wszystko do plecaka ja byłem już spakowany.
-Will- ukucnał przy mnie- moja mama po prostu
-O nas nie wie-dokończyłem za niego- tak wiem ale ja jestem tylko twoim chłopakiem
-A ja twoim- podniósł mój podbródek- ciekawi mnie to jakby to wygłądało jakby nie byliśmy razem- parsknął
-Było by nudno
-Pewnie tak- zaczesał moje włosy do tyłu- chodź musimy już wychodzić
- Yhm
○●○●○●
Wszedliśmy na boisko napotykając od razu Max która rzuciła mi się na szyję.
Poczułem na sobie zazdrosny wzrok Mike, który był trochę przerażający.-Tęskniłam!- przytuliła się jeszcze bardziej
-Ja za Tobą też- spojrzałem przy tym na Mike któremu to nie za bardzo się podobało.
-Chodźcie do reszty A I hej Mike- posłała mu uśmiech
-Hej
Wzruszyłem ramionami w jego stronę siadając przy Max obok mnie usiadł dustin A brunet po drugiej stronie. Dyskutowaliśmy na różne tematy, przy tym się śmiejąc.
-Chodźcie zaraz lekcja- westchnąła El wstając z ławki- Max chodź- wzięła ją za rękę znikając w szkolnym budynku.
-Idziesz Will?- podszedł do mnie mój chłopak, podając mi rękę
- Yhm- wstałem biorąc swój plecak i zakładając na plecy.
Heeeeej, to jest jak na tą chwilę ostatni rozdział I postaram się pisać jak najwięcej do rozpoczęcia roku szkolnego bo puźniej będą rzadziej. A I tej osobie co skomentowała ostatnio dużo to i Love you so much!
Aaaa bym zapomniała następny rozdział chyba będzie ciekawszy Ale jeszcze nie wiem kiedy<333
[Nie sprawdzane]
CZYTASZ
Angel Without Wings
FanfictionDo nowej szkoły dochodzi Will Byers 15 letni szatyn, który wpada w oko brunetowi z równoległej klasy. - - - - - - - ~!Książka zawiera treści seksualne!~