60

275 11 14
                                    

Mike p.o.v

Siedziałem w sali, po dość mocnym ataku.
Swój wzrok wgapiłem w ścianę obok, w drugim pomieszaczniu rozmawiali rodzice z lekarzem.
Zgiąłem nogi, chowając w nich  swoją mokrą I czerwoną od łez twarz.

-Mike- do sali wszedł starszy mężczyzna, ubrany w biały lekko za długi materiał- miło mi Ciebie poznać,  jestem Tom jak się czujesz?- usiadł na obrotowym krześle obok mnie. Zacisnąłem usta w wąską linię, podnosząc głowę na białą ścianę na przeciwko mnie- wiem, że to dla Ciebie trudne I nie lubisz tego tematu Ale muszę wiedzieć

Otworzyłem lekko usta, znowu je zamykając.
Nie chciałem nic mówięć osobie która jedyne co o mnie wie to, to jak mam na imię.

-Widziałem rany na twoich dłoniach- odwróciłem wzrok w jego kierunku- pomogę ci-

Pokiwałem sprzecznię głową, przecirając zaraz swoje oczy.

-Jestem psychoterapeutą- miał miły ton głosu, nawet bym powiedział że nie chciał robić tego na siłę tylko z własnych chęci. Ale to tylko moja wyobraźnia- potrzebujesz pomocy, wiesz dobrze o tym- pokiwałem sprzecznię głowę- wiesz, na korytarzu jest taki chłopak, I bardzo cię kocha wiesz?

- Chce wyjść- spojrzałem na niego blagalnie, westchnął Cicho wstając z swojego miejsca.

- Chce Ci tylko powiedzieć że jestem w stanie ci pomóc, zawsze możesz do mnie przyjść

- Nie zrozumie pan- podszedłem do drzwi chwytając za klamkę- ja już nie chce pomocy

Wyszedłem z pomieszczenia, za drzwiami znajdowali się wszyscy, nawet ci których widzieć nie chciałem.

Podszedł do mnie Will, z czerwonymi oczami.
Uśmiechnąłem się w jego stronę, sam mając przepłakanę oczy.

- Wiesz Jak się martwiłem?- przytulił się do mnie cicho szlochając

Spojrzałem na moich przyjaciół, którzy mieli smutne wyrazy twarzy.
Za to El łapała oddech by nie udusić się łzami.
Wstawiłem w jej stronę dłoń, zaraz wtulajac się razem z willem w moją klatkę piersiową

Wydaje mi się zw każdy poznał to co próbowałem ukryć przez te lata.

-Kocham Cię ty idioto- wyszeptała

Przytuliłem ich jeszcze bardziej do siebie.

-Mógłbym z państwem zamienić jeszcze  kilka słów- z sali wyszedł lekarz- tylko z państwem

Misie moje kochane, don't cry
Nie jestem specjalistą, I nie znam się na psychologii nie wiem jak to wygląda Ale chciałam to jakoś dobrze przedstawić.
Wgl jesteście dzisiaj szczęsliwi?
Ja dziś bardzo, jutro spotykam się z osobą która mi się podoba(musiałam to powiedzieć)
Nie płaczcię z powodu twgo rozdziałunie pytajcie jaki mam plan

Angel Without WingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz