Ze snu wyrywa mnie dzwonek jak się okazuje mojego telefonu. Ledwo przytomna próbuje go złapać i po 3 próbach mi się to udaje.
Nie patrząc kto po prostu odbieram i to był mój błąd...- No siema Livi- jakiś niepoważny ktoś piszczy do słuchawki
- Czy ty jesteś NORMALNA Emily!!-warczę do telefonu- Jest...
Patrzę na godzinę i od razu otwieram szeroko oczy
- Cholerna 6 rano?!- kończę dość mocno zirytowana, tak dobrze mi sie spało
- O kurczaczki zapomniałam,że mamy inne czasy u mnie jest 11- udaje skruchę,ale za dobrze ją znam żeby się na to złapać.
- Mam nadzieję,że masz dobry powód- zaczynam swoją groźbę - bo przylecę tam do ciebie i schowam twoje ulubione szpilki
- Nie odważysz się...
- A chcesz się założyć - chciałam podnieść jedną brew, ale cholerka nie potrafię
- Dobra dobra - kapituluje- miałam ci opowiedzieć co i jak z Will'em
Mówi podekscytowana. A no tak zapomniałam,bo byłam w cudownym świecie zwanym snem...
- Ale dobra to zadzwonię później
- Nie to już opowiadaj co i jak,bo mnie zaciekawiłaś
- Nie zadzwonię później, a ty się jeszcze prześpij,bo to będzie dłuuga rozmowa. A wiem,że nie wyspana jesteś bardzo marudna i nie do wytrzymania.
- Ahaaa dzięki- prycham- dobra to później zadzwonię
I się rozłączamy.
Po godzinie udaje mi się ponownie zasnąć.
I tak śpię jeszcze parę godzin i budzę się po 10.Z wielkim ociąganiem wstaje z łóżka.
Biorę szybki prysznic i ubieram się w bluzkę Zack'a i jeansowe spodenki.
Gotowa schodzę na dół gdzie zastaje brata wraz z tata.
-Witajcie moi drodzy
- No witaj śpiąca królewno- tata całuje mnie w czoło - wyspałaś się?
- Na początku spało się dobrze, ale moja przyjaciółka pomyliła czasy i zadzwoniła do mnie jak tu była 6 rano- mówię załamana - ale ostatecznie rozłączyłyśmy się po 5 minutach.
I poszłam dalej spać. Muszę pamiętać,żeby do niej oddzwonić.- No to nieźle chyba bym zamordował jakby któryś z chłopaków tak wcześnie mnie obudził-
mówi z powagą Zack- Eee tam jakbyście parę razy wcześniej powstawali to byście zrozumieli,że to nie jest takie złe
-Wątpie- mówię równo z Zack'iem
-Dobra dobra kiedyś to sprawdzimy- mruczy pod nosem - a teraz lecę,bo dyrektor ma jakąś sprawę .
- Ale przecież jest niedziela - mówi Zack
- No właśnie wiem,ale mówił że to coś ważnego- tłumaczy - smacznego dzieciaki
Szybko się z nami żegna i wychodzi z domu.
Chwilę rozmyślamy o co może chodzić, ale ostatecznie stwierdziliśmy. Że jak mamy wiedzieć o co chodzi to tata nam to powie.
Mój brat daje mi pod nos talerz z tostami
Już otwieram usta by powiedzieć,że to za dużo...,ale on mi przerywa...
- Nawet nie próbuj- unosi jedną brew- bo będę cię karmić
Przewracam oczami i z wielkim ociąganiem zaczynam jeść.
CZYTASZ
Odległa
Teen FictionOlivia Martin brunetka na co dzień mieszka w internacie w Londynie,przyjechała do Miami na bal i wakacje do swojego brata bliźniaka. Myślała,że to będą zwykłe wakacje. Cóż nic bardziej mylnego... Poznała tam 6 przystojnych kumpli brata. Cóż nie taki...