- No mów proszę cię- patrzę na niego błagalnie
- No córuś-uśmiecha się szeroko- zostajesz z nami
- O Boże żartujesz- przytulam go i pociągam nosem
- Nie płacz kochanie- mocniej mnie obejmuje- tutaj skończysz szkołę
- Płacze ze szczęścia- tata patrzy mi w oczy
- To jaki masz plan, co?- ściera ślady łez z moich policzków
- Dobra- biorę wdech, żeby się uspokoić- będziemy udawać,że naprawdę wyjechałam.
Wszyscy będą pewni, że już jestem w Londynie.
Gdy nagle, ja pojawię się na urodzinach Matt'a.
Zrobię mam nadzieję im piękną niespodziankę- Szczerze to świetny ten plan- puszcza mi oczko-ale co zrobisz, żeby Zack się nie dowiedział.
- Hmm...myślałam, żeby wtajemniczyć Sandy. Jej rodziców nie ma to może pozwoliła by mi przenocować te dwie noce
- Nie wiem, najpierw się jej zapytaj. A jak nie ona to jakoś coś ogarniemy.
Mocno mnie przytula
- Dobra Olivka, a teraz idź spać- całuje mnie w czoło- dobra
- Tak tatuś- uśmiecham się- kocham cię
-Ja cię też córeczko
Jeszcze raz mnie przytula, po czym wychodzi.
O MATKO ZOSTAJĘ W MIAMI!!!
Cała rozemocjonowana próbuje zasnąć udało mi się to dopiero o 4 w nocy.
Jednak nie na cieszyłam się długo snem, bo dość brutalnie zostałam wyrwana z objęć Morfeusza przez dość zwariowanego bruneta
- Królowo, wstawaj
- Idź sobie- mruczę w poduszkę- jestem zmęczona
- No weź jutro wyjeżdżasz, a ja chcę mieć trochę czasu z tobą- słyszę jego proszący ton i nie mogę powstrzymać lekkiego uśmiechu na moich ustach. To się zdziwisz!
-Dobra dobra- układam się na plecach i z wielkim trudem otwieram najpierw jedno oko później drugie
- Dobra to pół godzinki i jedziemy- uśmiecha się słodko
- Mhmm- ledwo wstaje z łóżka- jaki jest plan
- Ubierz się ładnie,ale wygodnie- kiwa głową- zabieram się na śniadanie
- O słodko- żałuję go w policzek- zaraz zejdę
Zamykam się w łazience
Szybko się ogarniam po czym wychodzę z łazienki
Ubrałam czarne spodenki i granatową hiszpankę. Włosy zostawiałam rozpuszczone.
Będę musiała znowu je trochę ściąć, bo są już za ramiona.Nie malowałam się, bo jakoś średnio mi się chciało.
Gotowa zeszłam na dół
- No witaj moja ulubiona przyjaciółko- uśmiecha się i mnie obejmuje
- No witaj mój ulubiony przyjacielu- śmieje się
- Znam taką fajną knajpkę- odzywa się gdy już jesteśmy na zewnątrz
Przytakuje
- Oo czyżby nowe autko- patrzę na granatowe audi, piękne
-Tak, w tamto wczoraj ktoś mi uderzył na parkingu- otwiera to cudeńko
- O matko, ale ci nic nie jest- złapałam go za rękę i jeszcze raz popatrzyłam mu w twarz szukając jakiś śladów czy czegoś
- Nie, mnie wtedy nie było- przyciąga mnie do swojego boku- ale słodko,że się martwisz
CZYTASZ
Odległa
Fiksi RemajaOlivia Martin brunetka na co dzień mieszka w internacie w Londynie,przyjechała do Miami na bal i wakacje do swojego brata bliźniaka. Myślała,że to będą zwykłe wakacje. Cóż nic bardziej mylnego... Poznała tam 6 przystojnych kumpli brata. Cóż nie taki...