Rozdział 62

384 10 1
                                    

- Ej, ale to jest serio fajny pomysł - oburza się Matt

- Dlaczego mamy grać w Monopoly - marudzi Liam

- Bo Monopoly jest fajne - Mason mówi z oczywistością

Czy właśnie jesteśmy w domu Mason'a i kłócimy się o Monopoly... Możliwe

- Ale nas jest za dużo - odzywa się Finn

- To możemy połączyć się w pary - proponuję

Moja propozycja spotkała się z okrzykami aprobaty

- To ja jestem z Li - od razu odzywa się Zack

- Ej ja z nią chciałem być - Matt mówi oskarżycielskim tonem

- Polizane zaklepane

- Coo - nie zdążyłam zareagować, gdy Zack polizał moją dłoń - Fujjj!! Jesteś obrzydliwy!

Zerwałam się szybko z miejsca i pobiegałam w stronę łazienki. Byłam odprowadzona śmiechem chłopaków.

Wyszorowałam dłoń i wróciłam na swoje miejsce.

Patrzyłam na Zack'a morderczym wzrokiem

- Ja wiem, że jesteśmy rodzeństwem - pogroziłam mu palcem - ale nie przeginaj

Zacki zrobił minę niewiniątka i pocałował mnie w policzek, na co przewróciłam oczami

- To Liam będzie z Finn'em, Ben z Carter'em - uzgadnia Mason - no a Matt i ja będziemy razem

Wszyscy się zgodziliśmy

- Zakładamy się o coś - Liam odzywa się gdy mija pierwsza kolejka

- Przegramy musi zjeść coś bardzo ostrego - zaczyna Matt

- Nieee, to bez sensu - przerywa mu Finn - a może przegrani będą musieli coś zatańczyć

- Oo tak to jest dobre - Mason klasnął uradowany - na stołówce gdy będzie najwięcej ludzi, a piosenkę wybierają wygrani

- Zgoda

- Zajebisty pomysł

- Zniszczymy was - Zack z pewnością zarzuca rękę na moje ramię

- Jeszcze zobaczymy Martin - zaśmiał się Carter

Graliśmy dalej i to z większym zapałem niż na początku.

Gdy graliśmy już jakiś czas po raz kolejny pokłóciłam się z bratem

- Ty jesteś jakaś pomylona - Zack popukał się w czoło - nie kupimy tego

- Czemu niby nie -  zirytowana założyłam ręce na klatce piersiowej - sam jesteś pomylony

- Bo zbankrutujemy - wymachuje rękami

- Odbijemy to - wyrywam pieniądze z jego ręki - bierzemy

Dałam pieniądze skarbnikowi czyli Carter'owi

Gdy wszystkie płatności były już uregulowane, więc wróciliśmy do gry. Teraz rzucał Ben i wszedł na pole Mason'a i Matt'a więc musieli płacić.

- Łatwo z wami - Matt pomachał nam plikiem banknotów

- Zobaczysz jeszcze was zniszczymy - grozi im Ben, a Carter który jest z nim w parze tylko śmieje się pod nosem

                                *****
- Ha i co mówiliśmy - Mason i Matt zaczęli tańczyć - wygraliśmy

- Po prostu głupi ma szczęście - Carter puszcza im oczko,  na co ja się zaśmiałam

Odległa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz