Rozdział 56

521 11 3
                                    

- Olivia - z dołu słyszę krzyk Zacka - masz 15 minut, jak się nie wyrobisz to jadę bez Ciebie

- Sranie w banie tuturutu - mówię pod nosem, po czym wykrzykuje żeby mnie dobrze słyszał- zaraz zejdę

Szybko nałożyłam biały top na ramiączkach, do tego spódniczkę w kratkę. A na to narzuciłam kurtkę dżinsową.
Rzęsy przejechałam tuszem, a usta tradycyjnie bordową szminką.

Włosy zostawiłam w naturalnych lokach.

Z krzesła jeszcze szybko zgarnęłam spakowaną torebkę i zbiegłam na dół. Gdzie czekał na mnie brat z zrobioną przez siebie sałatką owocową

- Trzymaj zjesz w samochodzie - podał mi pudełko, po czym szybko założył buty i wyszedł. Nie tracąc czasu szybko zrobiłam to samo.

Już po chwili byliśmy w drodze do szkoły.

- Jaką masz pierwszą lekcje? - pyta po paru minutach

- Emm - szybko wystukałam w telefonie - teraz mam biologię

- Cholera ja mam fizykę - drapie się po szyi - Ale czekaj chyba masz z Matt'em, Mason'em i Carter'em. To nie będziesz sama, a powinni czekać na nas na parkingu.

- To dobrze, że chociaż z kimś będę - cicho wzdycham

- Na matematyce jesteśmy wszyscy razem więc luz - odwraca na chwilę głowę w moją stronę - weź mi wyślij swój plan, żeby jak co to wiedzieć gdzie cię szukać.

- Okii - przytaknęłam i od razu weszłam w wiadomości w konwersacje z moją drugą połową -  dobra poszło

-Oooo Britney Spears - wykrzyknęłam i podgłośniłam radio.
Zaczęłam śpiewać, Zack się ze mnie zaczął śmiać jednak już po chwili śpiewał razem ze mną.

W takich wyśmienitych humorach dojechaliśmy na szkolny parking.

Równocześnie wyszliśmy z samochodu, no i chyba zrobiliśmy nieźle show, bo strasznie dużo ludzi się na nas gapi

- Nooo moje ulubione rodzeństwo w końcu jest - znikąd pojawił się przed nami Mason, usłyszeliśmy prychnięcia - sorry
Zwrócił się do Liam'a i Finn'a.

Chłopcy przewrócili oczami.

-To co Vi jesteś skazana na moje towarzystwo - powiedział Walker zarzucający rękę na moje ramiona

- Z tego wynika, że tak - puściłam mu oczko - A gdzie Matt

- Pewnie się spóźni - zaśmiał się Carter, który znikąd pojawił się po mojej drugiej strony

- Taa on często się spóźnia - Finn przewrócił oczami, następnie nachylił się w moją stronę- tak samo jak Mason i Carter

Teraz odezwała się głośniej

- A co wy tu tak wcześnie robicie?

- Stwierdziliśmy, że pierwszego dnia trzeba zrobić dobre wrażenie - Mason nonszalancko wzruszył ramionami

A Carter mu przytaknął

- Dobra, to my lecimy - odezwał się Ben

- Do później

Rozdzielamy się i ja idę z Mason'em i Carter'em

- Siema chłopaki - podszedł do nas jakiś typek, zdążyłam zauważyć jak Carter przewraca oczami, a Mason klnie pod nosem

- No siema - odpowiedzieli równo, jednak chłopak stracił już nimi zainteresowanie dlatego że przygląda się mnie

- Ooo hej my się jeszcze nie znamy, Steve- wyciąga rękę w moją stronę, ale nie zdążyłam jej ścisnąć dlatego że któryś z chłopaków stojących obok mnie ją ode mnie odsunął

Odległa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz