Z tatą i Zack'iem stoimy na lotnisku.
Z resztą chłopaków pożegnałam się wcześniej.Obecnie stoję w ramionach brata
- Będzie mi Ciebie brakować- pociąga nosem
-Zacki czy ty płaczesz - chciałam lekko się od niego odsunąć, jednak na to mi nie pozwolił
-Nie, oczy mi się pocą- mówi sarkastycznie- będę za tobą cholernie tęsknić
- Wiem, ja też - pójdę do piekła- ale spotkamy się szybciej niż ci się wydaje
-Ta może masz rację- całuję mnie w policzek i odchodzi na bok
A podchodzi do mnie tata
- Sandy, na ciebie czeka? - pyta
- Takk, gdzieś przy wyjściu
-Dobra, daj mi znać jak już będziesz z nią - całuję mnie w czoło
-jasna sprawa
Chwilę jeszcze stoję w miejscu, żeby mieć pewność, że nie spotkać ich po drodze.
Po czym kieruję się do wyjścia z lotniska.- No gdzie jesteś - pytam do telefonu
- Już przed tobą - gdy skończyła to mówić, zatrzymał się przede mną jej samochód
Wyszła z niego uśmiechnięta różowo włosa i otworzyła bagażnik.
Szybko włożyłam walizkę i usiadłam na miejscu pasażera
- Jezu dalej nie potrafię uwierzyć, że zostajesz - zapiszczała i mnie przytuliła
- Ja też - zaśmiałam się i oddałam uścisk
- Dobra to szybka kawa i jedziemy do mnie
-Pasuje
Jak uzgodniłyśmy tak zrobiłyśmy
Kolejne dwa dnii spędziłyśmy na plotkowaniu i oglądaniu różnych filmów.
Dzisiaj są urodziny Matt'a i to też dzisiaj powiem chłopakom, że zostaje z nimi do końca szkoły
- Nie mam w co się ubrać - narzeka Sandy, po tym jak wyrzuciła wszystko z szafy - W co się ty ubierasz?
- Hmm myślałam, żeby ubrać białe materiałowe spodenki w czarne paski i czarną hiszpankę.
-Uu ślicznie!!
- A jakie buty?
- Raczej jak zawsze tenisówki - zaśmiałam się - A może chcesz coś pożyczyć?
- Kurde nie wiem - zastanawia się
- Jakbyś chciała to mam takie same ciuchy tylko odwrotne kolory
- O boże naprawdę- wykrzyknęła- zawsze chciałam z kimś tak się dopasować! A to nie będzie problem
- Sanny, oczywiście że nie- śmieje się
Zrobiłam mocniejszy makijaż, a włosy wyprostowałam
-Wyglądamy szałowo - wykrzykuje, gdy obie przeglądamy się w lustrze
- Kurde zaraz przyjedzie Mike
- Dobra to w takim razie ja zmykam - całuję ją w policzek - do zobaczenie
- Papa
Wzięłam prezent do rąk i uciekłam zanim przyjedzie chłopak różowowłosej
Wiem, że impreza zaczęła się godzinę temu. Więc ja przyjdę jakieś pół godziny później.
CZYTASZ
Odległa
Teen FictionOlivia Martin brunetka na co dzień mieszka w internacie w Londynie,przyjechała do Miami na bal i wakacje do swojego brata bliźniaka. Myślała,że to będą zwykłe wakacje. Cóż nic bardziej mylnego... Poznała tam 6 przystojnych kumpli brata. Cóż nie taki...