Rozdział 30

979 18 1
                                    

Kolejne dni mijały dość szybko i chłopaki już byli po zakończeniu roku.

Obecnie siedzimy wszyscy nad basenem u Matt'a. Wszyscy jesteśmy w wodzie, ale tylko ja jestem na materacu.

- Boże skończyłem szkołę- Matt unosi swojego drinka

- Wiesz,że jeszcze mamy ostatnią klasę?- pyta się Ben

- Weź nie przypominaj - burczy na niego - obecnie mam wakacje

- Oo takkk, wypijmy za to - również unosi swoje piwo Mason

- A napije się z wami, co z tego,że wakacje mam od miesiąca - śmieje się z nich

- A no właśnie, kiedy wracasz?- pyta Finn

- Jakoś pod koniec wakacji, żeby nowy rok szkolny zacząć już u siebie - mówię markotnie, nie chce tam wracać

- Co ja tu bez ciebie zrobię- udaje płacz Matt

- No to jest takie dziwne,że z nowym rokiem cię nie będzie- odzywa się Liam

- Noo wiem, nie wiem jak ja tam wrócę- wzdycham

- Dobra ludzie, nie myślmy teraz o tym- oznajmia Mason- musimy dopilnować,żeby to były twoje najlepsze wakacje w życiu

Puszcza mi oczko, a ja się uśmiecham

- No, masz rację- przytakuje mu Zack i wrzuca mnie do wody- zajmijmy się czymś innym

Wynurzam się w wody

- Ty naprawdę chcesz zostać bez zębów- sycze

- Ja no co, chciałem cię orzeźwić- puszcza mi oczko, a ja pokazuje mu język i z powrotem wspinam się na materac

- To co, jakieś plany na później?- pytam

- Jest dzisiaj impreza u Axel'a - odpowiada mi Ben

- To jest ten co....

- Tak to ten- wchodzi mi w zdanie Matt - ale ogólnie to on jest spoko. Czasami mam  wrażenie,że chłopaki dostają jakiegoś czegoś jak cię widzą.

- W sensie...?

- Że jesteś ładna- odpowiada Mason- i im odbija

- Znaczy ogólnie im odbija, jak widzą jakieś laski- dodaje szybko Liam, zdawało mi się że razem z Zack'iem na siebie popatrzyli...

- Wasz gatunek jest mega dziwny- robię głupią minę, na co zostaje oblana z siedmiu stron

-Dobra, a tak teraz wracając- zakładam mokre pasemka za ucho- o której ta impreza

- Zaczyna się o 18, ale my wbijemy o 19 i zrobimy wielkie wejście- odpowiada mi Carter

- Uuu podoba mi się- robię przerwę- ja w środku,a wy dookoła mnie. Po czymś takim to serio te laski stąd mnie zjedzą

Śmieją się

- O matko tak- śmieję się najgłośniej Matt- ale tak szczerze to chciałbym zobaczyć jak z jakąś walczysz

- Ja już widziałem...- śmieje się Zack

- Coo rozwiń- zachęca go Mason

- Jak jeszcze wszyscy razem mieszkaliśmy, to poszliśmy z naszym wujkiem na plac zabaw.
No i już jakiś czas się bawimy i nagle zauważamy,że jakieś dziewczyny naśmiewają się i dokuczają takiej małej dziewczynce.
No i ta tu- pokazuje na mnie palcem - szybko wstała i pobiegła do tych dziewczyn...

- No i najpierw im powiedziałam,żeby ją zostawiły. No,ale to nie pomagało, więc...- nie daje mi dokończyć

-... lekko ją popchnęła, no bo halo ile siły może mieć 6 letnie dziecko- robi dramatyczną przerwę- a tamte się rzuciły na Li! No,ale Olivia jest taka malutka i jakoś uciekła z tej szarpaniny. I tamte dwie się biły nawzajem.
Ale później się zorientowały i ta jedna uderzyła moją małą siostrzyczkę metalową łopatką- przewracam oczami na tą małą siostrzyczkę, a on podchodzi do mnie i odsłania fragment mojego czoła - i zrobiła jej bliznę. No,a ona w zamian wrzuciła ją do piasku. Dalej nie wiem jak ona to zrobiła!
I później ktoś tam przyszedł i tamte dwie uciekły.

OdległaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz