Kolejne dni mijały dość szybko i chłopaki już byli po zakończeniu roku.
Obecnie siedzimy wszyscy nad basenem u Matt'a. Wszyscy jesteśmy w wodzie, ale tylko ja jestem na materacu.
- Boże skończyłem szkołę- Matt unosi swojego drinka
- Wiesz,że jeszcze mamy ostatnią klasę?- pyta się Ben
- Weź nie przypominaj - burczy na niego - obecnie mam wakacje
- Oo takkk, wypijmy za to - również unosi swoje piwo Mason
- A napije się z wami, co z tego,że wakacje mam od miesiąca - śmieje się z nich
- A no właśnie, kiedy wracasz?- pyta Finn
- Jakoś pod koniec wakacji, żeby nowy rok szkolny zacząć już u siebie - mówię markotnie, nie chce tam wracać
- Co ja tu bez ciebie zrobię- udaje płacz Matt
- No to jest takie dziwne,że z nowym rokiem cię nie będzie- odzywa się Liam
- Noo wiem, nie wiem jak ja tam wrócę- wzdycham
- Dobra ludzie, nie myślmy teraz o tym- oznajmia Mason- musimy dopilnować,żeby to były twoje najlepsze wakacje w życiu
Puszcza mi oczko, a ja się uśmiecham
- No, masz rację- przytakuje mu Zack i wrzuca mnie do wody- zajmijmy się czymś innym
Wynurzam się w wody
- Ty naprawdę chcesz zostać bez zębów- sycze
- Ja no co, chciałem cię orzeźwić- puszcza mi oczko, a ja pokazuje mu język i z powrotem wspinam się na materac
- To co, jakieś plany na później?- pytam
- Jest dzisiaj impreza u Axel'a - odpowiada mi Ben
- To jest ten co....
- Tak to ten- wchodzi mi w zdanie Matt - ale ogólnie to on jest spoko. Czasami mam wrażenie,że chłopaki dostają jakiegoś czegoś jak cię widzą.
- W sensie...?
- Że jesteś ładna- odpowiada Mason- i im odbija
- Znaczy ogólnie im odbija, jak widzą jakieś laski- dodaje szybko Liam, zdawało mi się że razem z Zack'iem na siebie popatrzyli...
- Wasz gatunek jest mega dziwny- robię głupią minę, na co zostaje oblana z siedmiu stron
-Dobra, a tak teraz wracając- zakładam mokre pasemka za ucho- o której ta impreza
- Zaczyna się o 18, ale my wbijemy o 19 i zrobimy wielkie wejście- odpowiada mi Carter
- Uuu podoba mi się- robię przerwę- ja w środku,a wy dookoła mnie. Po czymś takim to serio te laski stąd mnie zjedzą
Śmieją się
- O matko tak- śmieję się najgłośniej Matt- ale tak szczerze to chciałbym zobaczyć jak z jakąś walczysz
- Ja już widziałem...- śmieje się Zack
- Coo rozwiń- zachęca go Mason
- Jak jeszcze wszyscy razem mieszkaliśmy, to poszliśmy z naszym wujkiem na plac zabaw.
No i już jakiś czas się bawimy i nagle zauważamy,że jakieś dziewczyny naśmiewają się i dokuczają takiej małej dziewczynce.
No i ta tu- pokazuje na mnie palcem - szybko wstała i pobiegła do tych dziewczyn...- No i najpierw im powiedziałam,żeby ją zostawiły. No,ale to nie pomagało, więc...- nie daje mi dokończyć
-... lekko ją popchnęła, no bo halo ile siły może mieć 6 letnie dziecko- robi dramatyczną przerwę- a tamte się rzuciły na Li! No,ale Olivia jest taka malutka i jakoś uciekła z tej szarpaniny. I tamte dwie się biły nawzajem.
Ale później się zorientowały i ta jedna uderzyła moją małą siostrzyczkę metalową łopatką- przewracam oczami na tą małą siostrzyczkę, a on podchodzi do mnie i odsłania fragment mojego czoła - i zrobiła jej bliznę. No,a ona w zamian wrzuciła ją do piasku. Dalej nie wiem jak ona to zrobiła!
I później ktoś tam przyszedł i tamte dwie uciekły.
![](https://img.wattpad.com/cover/341135988-288-k293725.jpg)
CZYTASZ
Odległa
Novela JuvenilOlivia Martin brunetka na co dzień mieszka w internacie w Londynie,przyjechała do Miami na bal i wakacje do swojego brata bliźniaka. Myślała,że to będą zwykłe wakacje. Cóż nic bardziej mylnego... Poznała tam 6 przystojnych kumpli brata. Cóż nie taki...