Rozdział 54

518 11 0
                                    

Mamy dzisiaj ostatni dzień wakacji.
Tak, jak się domyślacie jutro już idziemy na rozpoczęcie roku szkolnego.

Jutro zacznę nową szkołę. Po jednej stronie jestem podekscytowana, a po drugiej przerażona.

Od Matt'a się dowiedziałam, że jestem już dość "sławna". Podobno dużo ludzi już mnie kojarzy. Nie mam z tym jakiegoś wielkiego problemu, ale jednak jeszcze praktycznie nikt mnie nie poznał. Więc uważam to za troszeczkę dziwne, no ale nieważne.

Chcemy jeszcze po korzystać z ostatnich chwil wolności, więc obecnie siedzimy w domu Mason'a

-Ej gra ktoś w paletki? - pyta z nadzieją Walker

-Ooo bardzo chętnie - wykrzykuje za nim ktoś zdąży się odezwać

-To chodź Vi - śmiejąc się, podaje mi rękę i pomaga mi wstać

Wychodzimy do ogrodu i od razu łapiemy za paletki

Zaczynamy bardzo zacięta rozgrywkę

-Boże zmęczyłam się - odzywam się po jakiś czasie

- Co kondycja siadła - śmieje się ze mnie

- No wiesz ty co - udaje oburzenie

- I co gotowa na jutro - odbija lotkę

-Chyba - bezproblemu przyjmuje - ale stresuje się. Wiesz, że są już o mnie plotki.

- Nie masz czym - zdobywa punkt - SERIO
Będziesz z nami, a my nie pozwolimy żeby ktoś coś tam pierdolił.
Niech ino ktoś coś na ciebie powie to będzie mieć przewalone u całej drużyny.

- Uwielbiam was - zdobywam punkt - naprawdę

- Wiem jestem Zajebisty - uśmiecha się szeroko

Skupiamy się na grze dopóki nie przerywa nam słodki śmiech

-Bracki! - mała blondynka wbiega w szeroko rozłożone ramiona starszego brata

- Cześć księżniczko - podniósł ją i zaczął okręcać wokół własnej osi, a Maddie zaczęła się głośno śmiać

- Przedstawię Ci swoją przyjaciółkę - podszedł do mnie, dalej mając siostrę na rękach - Maddie to jest Olivia

- Cześć malutka - uśmiechnęłam się do niej , na co odrobinkę się speszyła i schowała głowę w szyi Mason'a

-No co ty, zawsze jesteś taka wygadana - delikatnie szturcha ją w policzek, na co wesoło się zaśmiała

-Cześć - wystawiła małą rączkę w moją stronę

-Cześć słoneczko - delikatnie ją uścisnęłam

-Jaka ty jesteś piękna - powiedziała po dłuższej chwili przyglądania, na co się usmiechnęłam

- Dziękuję, jednak nie tak ładna jak ty - puściłam jej oczko, na co się zarumieniła.
Boże ona jest przecudowna!

-Mama jest w domu - zapytał się Mason

Dziewczynka przytaknęła, dlatego razem się tam udaliśmy

Ja zostałam w salonie, a rodzeństwo Walker udało się do kuchni

- To co zbieramy się, żeby nie przeszkadzać - zapytałam się dyskretnie Zack'a

- Nie, pani Sofia nie puści nas bez obiadu - parsknął Matt, cóż czyli jednak nie tak dyskretnie

- Tak właśnie - zaśmiał się mój brat

- Aa okej - pokiwałam głową w zrozumieniu, jednak długo z nimi nie posiedziałam.

Odległa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz