Kolejnego dnia ze snu wybudza mnie dźwięk telefonu. Bez otwierania oczu próbuje wyłapać urządzenie, po czterech próbach udaję mi się to.
- Halooo- ziewam do telefonu
- No halo halo- śmieje się do telefonu Smith- co ty jeszcze śpisz
- No już nie, bo mnie obudziłeś - przewracam oczami
- Oj no nie bocz się- uroczo się śmieję- sprawa jest ważna
- A więc słucham- uśmiechnęłam się, mimo że tego nie widzi
- Dzisiaj jest ognisko- wykrzykuje, na co się lekko krzywię. No, bo halo obudziłam się nie dawno...- i musimy się odwalić jak szczury na otwarcie kanałów
Wyśmiałam go
- No i z czego się śmiejesz- oburza się
- z ciebie- wzruszam ramionami
- No,ale słuchaj będę u ciebie o 15
- A czekaj, która jest - odsuwam telefon od ucha- czy ty GAMONIU obudziłeś mnie o 9.
Tak mi się fajnie spało, nie mogłeś zadzwonić za godzinkęMarudzę
- Kochanie nie marudź już, widzimy się za niedługo- oczami wyobraźni widzę jak się szczerzy- przyjdę do ciebie z rzeczami, musisz mi doradzić
- Jasna sprawa, też mi pomożesz
- Okii to do później
Gdy skończyliśmy rozmawiać, z powrotem położyłam się na łóżku
Szczerze to najchętniej zostałabym TU, ale wiem że nie mogę. Dlatego biorę czarny top i czarne materiałowe spodenki. Po czym zamykam się w łazience.
Po naprawdę szybkim prysznicu, ubrałam przygotowane wcześniej ubrania i zeszłam na dół. W salonie na kanapie siedział mój tata, dlatego podeszłam do niego od tyłu i pocałowałam go w policzek
- Jak się spało córcia- uśmiecha się do mnie
- Nawet dobrze- siadam obok niego- a jak tobie
- Też nie mam co narzekać- śmieje się lekko, a ja wtulam się w jego bok- coś się dzieje?
Pyta zaniepokojony, odsuwa mnie lekko od siebie by spojrzeć mi w oczy
- Nie, nic się nie dzieje po prostu- wzdycham- ten czas leci tak szybko,a ja...a ja nie chcę tam wracać
- Olivka, tak szczerze to też nie chce żebyś wracała- z powrotem mnie przytula- ale nie wiem czy twoja mama zgodziła by się, abyś tutaj została
- Ona na pewno się nie zgodzi- pociągam nosem- dlaczego to z nią mam być
- Córeczko proszę cię nie płacz- przytula mnie mocniej- nic nie mogłem zrobić, ale jesteś moją córką wszyscy to wiedzą. No niech tylko popatrzą Martin jak się patrzy
Zrobił głupią minę,żeby poprawić mi humor... podziałało
- No i całe szczęście- również się śmieje
- Zrobię ci naleśniki- patrzy w moje oczy, na co kiwam głową- no i pięknie
Klaszcze w dłonie i wstaje, a ja zaraz za nim.
I takim oto sposobem jesteśmy w kuchni i robimy ciasto na naleśniki.- Jakieś plany- pyta po paru minutach
- Matt mówił coś dzisiaj i jakimś ognisku- wzruszam ramionami - przyjdzie do nas o 15, będziemy się przygotowywać
Uśmiecha się szeroko
- Co?- pytam nic nie rozumiejąc
- Nic cieszę się,że tak się odnalazłaś- puszcza mi oczko
CZYTASZ
Odległa
Teen FictionOlivia Martin brunetka na co dzień mieszka w internacie w Londynie,przyjechała do Miami na bal i wakacje do swojego brata bliźniaka. Myślała,że to będą zwykłe wakacje. Cóż nic bardziej mylnego... Poznała tam 6 przystojnych kumpli brata. Cóż nie taki...