Część 26

40 2 0
                                    

Piosenka: Fifth Harmony - Miss Movin' On
-Ale o nas- dodaje.
-Suzie...- jęczę pod nosem, lekko zniesmaczony. Po co ona drąży ciągle ten temat? Rozstaliśmy się, bo mamy różne charaktery, które nie współgrają ze sobą, przez co, co chwile były spięcia pomiędzy nami.
-Nie rozumiesz, że ja ciągle cię kocham?
-Suzie, wybacz, ale ja nic do ciebie większego nie czuję, niż przyjaźni.
-Dlaczego jesteś taki samolubny?- zadaje pytanie oburzona i krzyżuje ramiona na klatce piersiowej.
-Nie jestem samolubny, tylko po prostu nie pasujemy do siebie. Przepraszam, że cię ranię, ale powinnaś uszanować też moje zdanie- stwierdzam, patrząc jej w oczy, które po chwili zalewają łzy.- Ale proszę cię, nie płacz- szepczę, na co niebieskooka przytakuje głową i ociera dłonią spływające kilka łez z policzka.- Możesz na mnie zawsze liczyć. Jesteśmy znajomymi, tak?
-Tak. Przepraszam Samuel, ale ja nie daję sobie rady. Tęsknię za tobą.
-Masz mnie, ale nie w taki sposób, w jaki chcesz.- Unoszę delikatnie kąciki ust.
-Wiem.
-Weźmy się już do roboty- oznajmiam.-To możemy podzielimy się pracą? Ja wezmę kości, a ty narządy?
-Pasuje mi ten układ- odpowiada, z czego się serdecznie cieszę. Zabieramy długopisy i zaczynamy robić zadanie.
-Samuel..- przerywa mi głos Suzie, kiedy jestem w połowie pracy.
-Co?- pytam, nie odrywając wzroku od kartki. Jestem skupiony na tym, co robię.
-Jesteśmy przyjaciółmi, więc to chyba nie będzie nic dziwnego, jeśli zapytam, czy masz dziewczynę...
-Powtórzysz?- pytam lekko zaskoczony,mając nadzieję, że się przesłyszałem.
-No, czy masz dziewczynę?
-Mam- odpowiadam szybko.
-Jak to?- pyta nagle.
Wróć... Czy ja właśnie powiedziałem,że z kimś się spotykam?
-No...-zaczynam- ....no, bo właściwie- drapię się po karku. Robię to zawsze, gdy jestem w kropce.
-Długo się z nią spotykasz?- pyta zaciekawiona.
-Nie.
-Poznam ją?
-Nie wiem, czy się polubicie...- oznajmiam zakłopotany. Czemu, do cholery nie powiem, że nie mam? Chyba wiem dlaczego. Duma. Jednak, to będzie problem,żeby znaleźć sobie jakąś na chwilę.
-Oj daj spokój. Jest z naszej szkoły?
-Tak...
-To mi ją przedstawisz. A teraz wracajmy do zadania.
Świetnie, to teraz jestem w dupie, jak to mówią.
***
-To tu masz odpowiedzi- oznajmia Susan, wręczając mi do dłoni kartkę, wcześniej się rozglądając, czy nikt nie patrzy.
-Dzięki- odpowiadam i cmokam ją szybko w usta, jak gdyby nigdy nic. Przez ten gest, na twarz blondynki wkrada się duży uśmiech. Może czasem mnie denerwuje, ale poza tym lubię ją i fajne to uczucie, gdy ktoś jest dzięki tobie szczęśliwy. Suzie wie, że te gest nic nie znaczy i cieszę się z tego. Jednak, wiem, że ona ciągle coś do mnie czuję, co nie powiem, jest lekko krępujące.- To, który to?- pytam, chowając kartkę do czarnych spodni. Dziewczyna podchodzi do mnie i unosi się na palcach, żeby mi coś szepnąć do ucha.
-Alex- odpowiada, na co ja wybucham śmiechem.
-Alex?- pytam zaskoczony. Jest to chłopak, z którym gram na boisku. To wysoki brunet z włosami do ramion, które zazwyczaj ma związane w kucyka.

Dobrana Para?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz