❤12❤

442 45 39
                                    

*komentujcie!!❤❤❤*

Następny dzień zaczął się dosyć zwyczajnie. Zjedliśmy z Zaynem wspólne śniadanie i poszliśmy razem na spacer. Dopiero tam zdarzyło się coś okropnego...

Szliśmy tą samą drogą co zawsze. W końcu trzeba było zatrzymać się przed pasami. Zayn był już lekko z przodu, a ja za nim...

W momencie kiedy postawiłem nogi na pasach, samochód, który tam stał, ruszył. Nie zdążyłem się nawet zorientować, gdy mnie potrącił.

Słyszałem już tylko warkot silnika wymijającego mnie samochodu i zauważyłem znaczek pojazdu. Czarne audi, tabliczka rejestracyjna znajoma... tak, to Harry!

Sekundę później Mulat kucnął przy mnie i nakazał kierowcom się zatrzymać. Wyjął szybko telefon z kieszeni i zadzwonił na pogotowie.

Karetka zjawiła się około pięciu minut później, a ja cały czas byłem przytomny i świadomy tego co się wydarzyło.

Kiedy zostałem już przywieziony do szpitala, chwilę później dotarł tam również Zayn. Lekarze z początku nie chcieli go wpuścić, twoerdzili, że muszę odpocząć... nie odpuściłem i uprosiłem pielęgniarkę, żeby dała nam chociaż dziesięć minut.

- Ni, tak bardzo cię przepraszam... powinienem iść obok ciebie cały czas- Malik był wyraźnie smutny i zły na samego siebie
- Zayn, nie obwiniaj siebie. To wszystko wina kierowcy. My mieliśmy zielone światło, on już nie... a najgorsze jest to, że to był... z resztą nieważne...
- Jeśli wiesz kto to był, musisz mi powiedzieć, słyszysz? Proszę, to bardzo ważne

Przez chwilę zastanawiałem się czy mówić prawdę i w końcu postawiłem na szczerość.

- To Harry...- mruknąłem
- Zabije tego sukinsyna!
- Uspokój się, Zayn, proszę...

Boję się, że teraz Mulat doda sobie tylko problemów i jeszcze bardziej podpadnie Stylesowi, a tego bym nie przeżył...

🎀💖🎀💖🎀💖🎀💖🎀💖🎀💖🎀💖
Łubu dubu, tego się chyba nikt nie spodziewał 😏 Nawet ja nie 😂 Miłego wieczoru.

Ja dalej w samochodzie od 8 godzin😱

This is not the end 2 | ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz