Minęły dwa dni od kolejnej misji...
Właśnie do naszego oddziału dostarczono nową pocztę i w głębi serca miałem ogromną nadzieję, że znajdę tam list od swojego kochanego Irlandczyka...W moich oczach pojawiły się łzy wzruszenia, kiedy przeczytałem pierwsze zdanie listu, od razu po odszukaniu właściwej kopertu, zaadresowanej właśnie do mnie...
Każde jedno słowo napisane przez Nialla cieszyło moje oczy...
Po kilku minutach rozejrzałem się po wnętrzu naszej bazy i dostrzegłem kilkunastu innych żołnierzy, czytających wiadomości od swoich żon, czy dzieci... tylko jedna osoba nie otrzymała żadnego listu, a był to Harry.
Momentalnie zrobiło mi się bardzo żal tego chłopaka i mimo krzywd, które jakiś czas temu nam wszystkim wyrządził, podszedłem do niego i mocno go przytuliłem.
Zapewniał mnie kilka razy, że nic się nie stało, że już się przyzwyczaił do samotności, ale w jego oczach dostrzegałem ból i prośbę o bliskość innej osoby...
Nadszedł czas na napisanie kilku zdań w odpowiedzi. Niestety czas ponaglał, a ja nie potrafiłem się skupić, więc list nie brzmiał tak jak miał brzmieć...
Kochany Nini!
Tak bardzo się cieszę, że do mnie napisałeś. Jak widzisz, wszystko jest dobrze, na razie w całym naszym oddziale nie ma strat, wszyscy żyją. U Lou wszystko w porządku, Harry także ma się dobrze. Jest po prostu samotny, ale postaram się nim zaopiekować, więc o nic się nie martw.
Mam nadzieję, że u Ciebie i Liama też wszystko gra. Jeśli coś złego będzie się działo, pisz od razu.
Jeśli chodzi o pytania, które mi zadałeś to cały czas jesteśmy w Iraku, wrócimy za dwa tygodnie, to już niedługo, skarbie.
Każdego ranka i każdego wieczora myślę o Tobie.
Trzymaj się, słoneczko. Kocham Cię najmocniej.
Zayn☁☁☁☁☁☁☁☁☁☁☁☁☁☁
No jak tam u Was, koteczki? ❤❤❤
CZYTASZ
This is not the end 2 | Ziall
Fanfiction- Obiecałeś, że mnie nie zostawisz - Nie utrudniaj mi tego, Niall Z początku są to zwykłe ćwiczenia wojskowe, ale co jeśli przemienią się w wojnę? - Od jednego razu się nie uzależnię- pomyślał Niall i nieświadomie po raz kolejny popadł w nałóg... *d...