❤78❤

309 32 2
                                    

*upewnij się czy czytales/as poprzedni rozdzial*

- Zayn!- krzyknąłem uradowany

Podniosłem się z prędkością światła z kanapy, jednak już po chwili tego żałowałem. Zamiast Zayna w drzwiach stanął Will.

Wzrygnąłem się na jego widok, a w moich oczach natychmiast pojawiły się łzy. Naprawdę wierzyłem w to, że chłopakom udało się wrócić, ale jak zwykle tylko się rozczarowałem.

- Nini, proszę, idź na chwilkę na górę- Liam popatrzył na mnie bałagalnie
- Najpierw muszę wiedzieć, po co Will tu przyszedł- oznajmiłem
- Też chciałbym wiedzieć- poparł moje słowa
- Przyniosłem tylko prezent dla Nialla- uśmiechnął się słodko, ale mimo wszystko nie wierzyłem za bardzo w tę wersję- proszę, otwórz go- wręczył mi pudełko

Popatrzyłem na przyjaciela, później na Willa i dopiero wtedy zacząłem otwierać pakunek.

Kiedy tylko podniosłem wieko pudełka, zrobiło mi się ciemno przed oczami. W środku leżało kilka torebeczek z kokainą i dwie żyletki.

- Ty świnio!- wrzasnąłem i po odrzuceniu pudełka w jego stronę, pobiegłem do pokoju, od razu zamykając drzwi na klucz

Słyszałem jeszcze tylko, jak Liam próbuje wyprosić go z domu, a później po prostu zasnąłem, będąc zbyt zmęczonym, by dłużej histeryzować.

Jak się okazało po moim przebudzeniu, przespałem pół dnia i całą noc...

- Wesołych świąt, Nini- szepnął Liam, gdy tylko otworzyłem oczy
- Wesołych świąt- mruknąłem smutno

Cały czas tkwiła we mnie jeszcze malutka nutka nadziei. Wierzyłem w to, że mam szansę wyczekiwać pierwszej gwiazdki na niebie z moim narzeczonym, ale nawet nadzieja kiedyś umiera i chyba najwyższa pora, by się z tym pohodzić.

Mimo wszystko zapakowałem prezent nie tylko dla Liama, ale też dla Zayna i Lou. Chociaż symbolicznie...

👀👀👀👀👀👀👀👀👀👀👀👀👀👀👀
A teraz idziemy oglądać Szybkich i wściekłych😏

This is not the end 2 | ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz