*mamy 544 miejsce w rankingu! Dziękuję z całego serca💕*
B
ył piękny dzień, świeciło słońce, śpiewały ptaki. Niby nic nadzwyczajnego, ale jak cudownie było móc zobaczysz i usłyszeć wreszcie to wszystko, poza bramą szpitala psychiatrycznego.
Poczułem wolność, ale nie tylko z powodu opuszczenia tamtego miejsca. Poczułem, że uwolniłem się od przeszłości, a co za tym idzie, nałogu.
Byłem z siebie bardzo dumny. Zyskałem pewność siebie, dwóch wspaniałych przyjaciół i jeszcze więcej miłości Zayna.
Kiedy zobaczyłem Mulata w progu drzwi, po tak długim czasie, nogi się pode mną ugięły, a łzy polały się z moich oczu. Nigdy wcześniej nie byłem aż taki szczęśliwy...
To właśnie ten człowiek, Zayn Malik, nadał mojemu życiu sens. To właśnie ten chłopak uwolnił mnie od codziennej samotności, żalu, rozpsczy i tęsknoty. To właśnie on robił wszystko bezinteresownie...
To właśnie on jest tym jedynym.
Najlepsze wspomnienia wróciły do mnie w momencie przeglądania albumów ze zdjęciami. Na większości z nich byliśmy bardzo radośni.
Obecność Zayna przy mnie to najwspanialsza rzecz na świecie i gdybym tylko był w stanie zrobić coś w kierunku odzyskania swojej miłości...
Byłbym w stanie nawet wsiąść w pierwszy lepszy samolot i rzucić mu się na ramiona, nie zwracając uwagi na panującą w tamtym kraju wojnę. Nic poza nim by się nie liczyło...
Ale nie mogę tego zrobić Liamowi... zbyt wiele dla mnie poświęca...
💛💛💛💛💛💛💛💛💛💛💛💛💛💛
Smutno mi, bo jeszcze trochę i trzeba będzie kończyć😭😭😭💔💔💔😭😭
CZYTASZ
This is not the end 2 | Ziall
Fanfiction- Obiecałeś, że mnie nie zostawisz - Nie utrudniaj mi tego, Niall Z początku są to zwykłe ćwiczenia wojskowe, ale co jeśli przemienią się w wojnę? - Od jednego razu się nie uzależnię- pomyślał Niall i nieświadomie po raz kolejny popadł w nałóg... *d...