❤38❤

358 39 20
                                    

*komentujemy!❤*

Dzisiejszy wieczór mieliśmy spędzić w wyjątkowy sposób, dlatego zaplanowaliśmy podwójną randkę z Liamem i Louisem.

Wybraliśmy się do parku, gdzie obecnie odbywał się jakiś festiwal.

Po kilku piosenkach i konkursach rozpoczęły się huczniejsze zabawy.
Rozbrzmiały głośne fajerwerki, na co Zayn nieznacznie się skulił. Zauważyłem jego dziwne zachowanie i poczułem jak jego drżące ciało się we mnie wtula. Wtedy zdałem sobie sprawę z tego co się dzieje... wspomnienia wracają

- Przepraszamy was na chwilkę, zaraz wrócimy- zwróciłem się do dwójki uśmiechniętych przyjaciół i odciągnąłem Mulata na bok

- Zee...- zacząłem cicho
- Przepraszam- spuścił głowę i popatrzył na swoje buty
- Za co ty mnie przepraszasz? Kochanie, wszystko rozumiem- pocałowałem go delikatnie w czoło- wszystko jest w porządku

Na miejsce wróciliśmy dopiero kiedy skończyło się "wielkie strzelanie". Zauważyłem zmartwioną minę Liama, więc od razu z własnej woli wytłumaczyłem mu całą tą sytuację.

Pokiwał tylko w zrozumieniu głową i wzdychając powiedział:
- Lou za to ma ostatnio bardzo niespokojny sen...
- To tak samo jak Zayn...

Wiem, że to z mojej strony niezbyt grzeczne, ale cieszę się, że nie jestem w tym sam. Czuję takie jakby wsparcie z tego powodu, że ktoś wreszcie doskonale mnie rozumie. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale to samo dzieje się ze mną w przypadku czyjejś śmierci... kiedy tracę kogoś bliskiego, wmawiam sobie, że nie tylko ja go straciłem, że inni mają gorzej, że każdy mnie rozumie... i może to jest dosyć egoistyczne i dziecinne zachowanie, ale zawsze mi pomagało...

💛💛💛💛💛💛💛💛💛💛💛💛💛💛
W ostatnim akapicie tak naprawdę opisałam swoje myśli. Wiem, że to dziwne i nie umiem tego dokładnie wytłumaczyć, ale tak już mam...

Jak minął Wam dzień? ❤

Tak w ogóle znalazłam swoje stare rysunki z 1D i stwierdzam, że są dosyć "przerażające" 😢😂😂❤

This is not the end 2 | ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz