W końcu sumienie mnie ruszyło i ponownie napisałem do Stylesa...
Do Harry:
Hazz...Od Harry:
Tak?Do Harry:
Możemy się jednak spotkać?Od Harry:
Jesteś najlepszy, Niall!❤ Za godzinkę, w cukierni "Sweat creature"?Do Harry:
Nie mogę się doczekać
*nie wysłano*Do Harry:
Tak, spoko...Odetchnąłem głośno, po czym zszedłem na dół, ale Zayna już tam nie było. Cholera, jak ja go potraktowałem?!
Właśnie siedziałem u Louisa. Liam nadal był w pracy, a Lou rano się zwolnił... nie mogłem poradzić sobie z tym, że Niall nie chciał mnie nawet wysłuchać...
- Lou, czy ty zwariowałeś?!- wrzasnął Liam, wchodząc do mieszkania- jak mogłeś się zwolnić, do cholery?!
- To ja was zostawię- poklepałem szatyna po ramieniu i wróciłem do domuKilka godzin później zobaczyłem samochód Zayna pod bramą i od razu się uśmiechnąłem, ale zaraz potem przypomniałem sobie, że sprawa jest raczej poważna, bo Mulat był dzisiaj dosyć przygnbiony i jakby nieobecny...
- Przepraszam cię, Zee. Jesteś dla mnie najważniejszy. Jestem świnią, że tak cię potraktowałem- pocałowałem go lekko w usta- powiesz mi teraz o co chodziło
- Tak, Nini, powiem ci... ale może lepiej usiądź...⛩⛩⛩⛩⛩⛩⛩⛩⛩⛩⛩⛩⛩⛩⛩⛩⛩⛩
Jestem taka smutna po dzisiejszym meczu 😭😭💔Chcecie jeszcze jeden dzisiaj? Chociaż w zasadzie będzie już po północy, więc jakby jutro❤ Kocham Was!😊
CZYTASZ
This is not the end 2 | Ziall
Fanfiction- Obiecałeś, że mnie nie zostawisz - Nie utrudniaj mi tego, Niall Z początku są to zwykłe ćwiczenia wojskowe, ale co jeśli przemienią się w wojnę? - Od jednego razu się nie uzależnię- pomyślał Niall i nieświadomie po raz kolejny popadł w nałóg... *d...