❤75❤

311 30 7
                                    

Kiedy dotarłem już do siedziby naszego porucznika, wyrzuciłem na jednym wdechu:

- Muszę dostać przepustkę do domu, to bardzo ważne, błagam!

Porucznik popatrzył na mnie, jak na idiotę i czekał na dalsze tłumaczenia, więc kontynuowałem:

- Musi mnie pan puścić do domu chociaż na kilka dni
- Zayn, to nie jest możliwe- zaśmiał się, nie mogąc uwierzyć w moją naiwność
- Proszę, tylko na kilka dni... mój narzeczony mnie potrzebuje
- Posłuchaj, każdy z naszych żołnierzy ma kogoś do kogo chciałby wrócić, nie jesteś sam... wiesz ilu z nich musiało zostawić żony i dzieci?

W tamtym momencie po prostu skończyły mi się argumenty, ale nie dawałem za wygraną. Próbowałem jeszcze walczyć z tymi cholernymi zasadami.

- Błagam pana...
- Nie poniżaj się, Malik- burknął, wyraźnie zirytowany moim zachowaniem

Pozostało mi tylko jedno, skoro normalne metody nie działają. Rzuciłem się przed nim na kolana i ze łzami w oczach prosiłem o pozwolenie na opuszczenie wojska chociaż na czas świąt.

- Zayn, wstawaj, to nie jest śmieszne- westchnął- rozumiem, że chcesz wrócić do domu, ale sam sobie wybrałeś taką drogę

Najgorsze w tym wszystkim było to, że miał rację...

- Proszę, chociaż jeden dzień. Przysięgam, że o świcie następnego dnia wsiądę w samolot i tu wrócę. Mój narzeczony jest w ciężkim stanie w szpitalu, potrzebuje mnie
- A matka Jamesa zmarła i co? I nawet nie będzie go na jej pogrzebie... jak by to wyglądało wobec innych żołnierzy, gdybym cię stąd wypuścił, hm?
- Pozwól mi do cholery wysłać chociaż jeden pieprzony list!
- Zayn, wyrażaj się! Poza tym już o wiele za późno na wysyłanie listów
- Kurwa tylko jeden jebany list! Czy to tak wiele?! Do chuja, mogę stracić swojego ukochanego jeszcze przed ślubem, nie rozumiesz?! Kurwa!- straciłem nad sobą panowanie, wrzeszczałem jak opętany

Już miałem zamiar uderzyć porucznika...

🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨
A teraz, zostawiam Was w tej niepewności.😏 Jak będzie duża aktywność i fajne komentarze, to jutro wszystko się wyjaśni(szantaż).😂

Postanowiłam też kontynuować moje fanfiction "Dangerous | Larry S

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Postanowiłam też kontynuować moje fanfiction "Dangerous | Larry S.", które planowałam zawiesić... jednak się nim zajmę, więc zapraszam❤

This is not the end 2 | ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz