❤24❤

393 41 14
                                    

Nadszedł ten dzień. Ten pieprzony koszmar właśnie się zaczyna...

- Kiedy wrócisz?- zapytałem ze łzami w oczach już na lotnisku
- Dopiero za miesiąc, Nini- przytulił mnie mocniej niż wcześniej

W sumie to nawet nie aż tak długo, jeśli chodzi o wojny... o ile w ogóle wróci...

Dosłownie dziesięć minut później pojawili się Lou z Liamem. Również byli bardzo smutni, ale starali się pocieszać siebie nawzajem.

Dopiero kilka minut przed startem samolotu na lotnisko dojechał Harry. Bałem się tej rozmowy, bałem się pożegnań...

Zielonooki podbiegł do mnie i zamknął moje ciało w bardzo mocnym uścisku. Wtedy sięgnąłem do kieszeni od kurtki i wyjąłem z niej niewielkich rozmiarów zdjęcie...

Była to fotografia sprzed kilku lat, kiedy jeszcze nasza relacja była taka wspaniała...

Delikatnie położyłem zdjęcie na dłoni Harry'ego i zacisnąłem swoją rękę na jego, mwiąc:

- Proszę, miej je zawsze przy sobie, choćby nie wiem co się działo. Chcę żeby ono przyniosło ci szczęście. Pamiętaj o mnie, dobrze? Musisz wrócić- przytuliłem bruneta po raz kolejny

 Pamiętaj o mnie, dobrze? Musisz wrócić- przytuliłem bruneta po raz kolejny

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

NNadszedł najgorszy moment. Pożegnanie z ukochanym...

Z całej siły ścisnąłem Zayna, całując go przy tym mocno. W jednej sekundzie ogarnął mnie taki żal...

- Wrócicie, prawda?- szepnąłem z nadzieją
- Wrócimy- odpowiedziałem, ale zauważyłem, że Harry skrzyżował palce za plecami, co znaczy, że nie był pewien, ale nie chciał krzywdzić Nialla

Moje nazwisko właśnie zostało wyczytane przez mikrofon, a zaraz później Tomlinsona i Stylesa...

Idąc w stronę "tunelu" odwróciem się jeszcze, patrząc jak Louis żegna się z Liamem i pomachałem Niallowi...

Moje serce właśnie pękało na miliony kawałeczków...

Stanąłem przy dużej szybie, przyłożyłem do niej dłoń i obserwowałem przez chwilę, jak samolot znika w chmurach.

Chwilę później poczułem silne ramiona, oplatające moją talię i usłyszałem cichy szloch Liama...

✈✈✈✈✈✈✈✈✈✈✈✈✈✈✈✈✈✈✈✈✈
Słuchajcie! Byłam dzisiaj na zakupach i mój wzrok zatrzymał się na pewnych szeleczkach. Podeszłam bliżej i nie mogłam uwierzyć. Identyczne! 😍😍😍 Tak, jestem głupia, ale prawie się poryczałam 😂

 Identyczne! 😍😍😍 Tak, jestem głupia, ale prawie się poryczałam 😂

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
This is not the end 2 | ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz