❤3❤

507 50 12
                                    

W końcu nadszedł dzień pożegnania. Nie było to aż tak okropne, ponieważ wiedziałem, że Zayn i Louis będą tam bezpieczni i wcale nie jadą na wojnę...

- Będę tak bardzo tęsknił. Uważaj na siebie- przytuliłem Mulata mocno do swojego torsu
- Kochanie, nie jadę na wojnę- zaśmiał się, powtarzając swoje wczorajsze słowa- ale też będę za tobą ogromnie tęsknił. Do zobaczenia, Nini- pocałował mnie ostatni raz i odszedł w kierunku samolotu

Po chwili obok mnie pojawili się Lou z Liamem... twierdzą, że nie są już parą, ale nawet ich przytulenie wyglądało na coś więcej niż tylko zwykły "misiaczek" dwóch kumpli.

Uśmiechnąłem się na ten słodki widok i podszedłem do Tomlinsona, objąłem go mocno i życzyłem powodzenia na kursie. W końcu obaj z Liamem poszliśmy do kawiarni, aby się trochę wyluzować i odpocząć po całym tygodniu pracy...

W drodze powrotnej miałem wrażenie, jakby cały czas ktoś szedł za mną. Payne chciał mnie odwieźć, ale wolałem się przespacerować i właśnie zaczynałem tego żałować.

- Niall, zaczekaj!- usłyszałem i poczułem czyjś uścisk na nadgarstku

Syknąłem na uczucie nieprzyjemnego bólu, więc chłopak od razu mnie puścił.

- Musimy pogadać- mruknął niechętnie, patrząc mi w oczy

⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐
Jak myślicie, kto chce porozmawiać z naszym Irlandczykiem? 😏💖

Spokojnie, za kilkanaście minut pojawi się następny rozdział, bo aktualnie mega się nudzę w całkiem obcym mi pokoju 😂😂😂👌❤

This is not the end 2 | ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz