Kilka minut później, kiedy wreszcie znalazłem w szafce kuchennej malutki woreczek z białym proszkiem, ktoś zapukał do drzwi.
Upuściłem opakowanie na podłogę i nie zwracając na nie uwagi, podreptałem do drzwi.
- Hej Li- mruknąłem, niechętnie zapraszając go gestem ręki do środka
- Niall, coś się stało? Nie wyglądasz najlepiej- spojrzał mi prosto w oczy
- Wszystko okej. Chodź- zaprosiłem go do salonu- czego się napijesz?
- Wystarczy wodaPoszedłem do kuchni i już schylałem się po woreczek, który upuściłem na ziemię, a do pomieszczenia wszedł Liam.
- To nie tak jak my...- zacząłem, ale przerwał mi groźnym krzykiem
- Niall, jak możesz?!
- Nie, błagam, Liam... uwierz mi, ja nie chciałem, to nie tak- tłumaczyłem się
- Jak możesz robić to Zaynowi?! Bie pozwolę ci na to, rozumiesz?! Za dużo z tym walczyłeś, zbyt dużo wysiłku w to włożyliśmy. Zabieram cię do siebie, bez dyskusji
- Liam!
- Nie Niall... wyrzuć to natychmiast i pakuj walizki. Nie możesz mieszkać sam, bo jeszcze zrobisz sobie krzywdę. Jeśli w domu nie będę umiał ci pomóc, zawiozę cię po prostu do psychiatryka i będę musiał cię tam zostawić, jasne? Nie każ mi tego robić
- Ja naprawdę nie chciałem... przepraszam- spuściłem wzrok na moje stopy, ubrane w kolorowe skarpetkiCo teraz ze mną będzie...?
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Czeka mnie cały weekend nauki😭😭 A Wy co będziecie robić, kociaki?😻Miłego wieczorku!💕💕💕💕
CZYTASZ
This is not the end 2 | Ziall
Fanfiction- Obiecałeś, że mnie nie zostawisz - Nie utrudniaj mi tego, Niall Z początku są to zwykłe ćwiczenia wojskowe, ale co jeśli przemienią się w wojnę? - Od jednego razu się nie uzależnię- pomyślał Niall i nieświadomie po raz kolejny popadł w nałóg... *d...