Po powrocie do domu od razu udałam się do salonu gdzie na kanapie siedziała moja ciocia i oglądała cos w telewizji.
-Ciociu, chciałas.. Porozmawiać - powiedziałam niepewnie i usiadłam obok niej.
-Tak Marinette - kobieta poprawiła się by usiąść wygodnie i wyłączyła telewizor - Nie uważasz że nie ma sensu marnować sobie życia przez jednego chłopaka? - otworzyłam szerzej oczy
-Mi się podoba tak jak jest - wzruszyłam ramionami
-Adrien tu był.. Ten co się z nim pokłóciłaś.. Chciał żebyś się do niego odezwała.
-Widziałam się z nim dzisiaj, nie mam ochoty następnym razem się z nim widzieć
-Jak to?
-No byłam przed Chwilą - przewróciłam oczami
-Czyli mnie też okłamujesz?
-Co? - spojrzałam pytającym wzrokiem
-powiedziałaś że idziesz z Emmą.. - no tak. Super.
-To nie tak.. - przerwała mi
-A wytłumaczysz mi papierosy pod łóżkiem? - pokazała mi pudełko z fajkami. - zapewne masz tego więcej - tak masz rację i nic Ci do tego
-Zaraz.. Czemu wchodzisz do mojego pokoju pod moją nieobecność?! - oburzyłam się
-Bo się o ciebie martwię Marinette.. Nie jest z tobą za dobrze.. Wychodzisz kiedy chcesz, nie wracasz po nocach.. - zaczęła wymienić
-Zaraz mnie jeszcze może szpiegować zaczniesz no nie? Będziesz czytać moje SMS, sprawdzać połączenia, z kim się spotykam.. - znowu mi przerwała
-Marinette.. Rodzice napewno by nie dopuścili cię do takiego stanu. Żałuję że dałam Ci tyle luzu.. - spuściła głowę w dół - Kochanie.. Słuchaj. Jeśli nie postawisz się na nogi do końca tego miesiąca to będziemy musiały iść do kogoś kto ci pomoże. - Otworzyłam szerzej oczy
-Czy ty chcesz mnie wysłać do psychologa? Może do psychiatry od razu? - wybuchła wstając z kanapy
-Możesz mi pokazać ręce?
-Fajnie. Myślisz że się tnę bo mam depresje tak? Słuchaj.. Nie jestem na tyle głupia by się ciąć
-Marinette zostały ci dwa tygodnie... - powidziała a ja od razu wybiegłam z salonu prosto do drzwi wyjściowych
Dobrze się czułam tym kim jestem, chciałam taka być. Nie chcę się zmieniać i się nie zmienię.
Kupiłam w sklepie jakiś tani alkohol, chciałam się opić a na noc wrócić do Emmy...
Tak to u niej spędzam wszystkie pijane noce. Dlatego często nie ma mnie w domu.
Wypiłam kilka butelek więc trzeba by już ruszyć się z tego zaułku.
Podniosłam się, to był dla mnie wyczyn.
Zaczęłam chwiejnym krokiem wychodzić z zaułku jednak coś mi to uniemożliwilo.
Durny kamień przez który się potknęłam.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka!
Rozdział trochę krótki ale to przez to że nie wiem po prosti jak opisać tą sytuację więc no... Następny rózdział będzie bardziej rozbudowany i ciekawszy.. Mam nadzieję xd.
⭐=motywacja
❤️
____________
-Just Me
CZYTASZ
⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️
FanfictionKtoś kto ją zranił wraca po czasie prosto do jej domu. Niestety zastaje zupełnie inną osobę niż tą którą zapamiętał. Marinette ma 19 lat niedawno zakończyła swoje nauczanie w szkole. Mieszka ze swoją ciocią od małego. Nie jest taka sama jak kiedyś...