Zdążyłam na ostatni pociąg do San Diego. Wyjęłam z torebki telefon i od razu zadzwoniłam do Allison.. Nie chciałam by Adrien się o tym wszystkim dowiedział. Z czasem mu powiem ale najpierw muszę sama się przyzwyczaić do takiej sytuacji..
Co mam powiedzieć rodzicą..
Hej! Jestem waszą córka która została porwana ale wróciłam!
Jasne że tak nie powiem..
Ale.. Naprawdę nie wiem co mam powiedzieć..
Rozmawiałam z Allison.. Uznała że będę spać u niej w najbliższym czasie i ogarniemy co robić..
Ze względu na to ze jest noc nie bardzo wiedziałam co mam powiedzieć jej.. Naszym rodzicom..
-Słuchaj.. Mama ma dziś nocną zmianę na recepcji w hotelu a tata wyjechał i wróci dopiero w środę także spokojnie możesz wpadać - powiedziała
-Dziękuję ci Allison..
-Siostry muszą się wspierać co nie? - uśmiechnęłam się i wytarłam przy tym resztki łez
-Tak.. Nie mogę uwierzyć w to że jesteś moją siostrą..
-Ja częściowo też ale głęboko wierzę że to ty.. Ciekawe jak zareagują rodzice - też jestem ciekawa
-Bardzo się boję.. Ale muszę im powiedzieć..
-Jak przyjedziesz dokładnie obejrzymy te papiery.. Wyjść po ciebie na przystanek?
-Daj spokój jest 1 w nocy..
-Wyjdę chociaż przed dom
-Jak chcesz ..
-Zadzwonię ci po taksówkę a adres wyślę SMS'em
-Allison..
-Dozobaczenia kochana!
-Paa.
~~~~~~~~
Allison wprowadziła mnie do swojego domu. Może i było ciemno ale mieli ogromne piękne podwórko.
Fontanna.. Własna fontanna. Zawsze o takiej marzyłam..
To miejsce jest jak z bajki, takie.. Idealne..Ale za każdym razem gdy spojrzałam na tą ogromną posiadłość..
Nie dałam rady nic powiedzieć..-Ty.. Ty tu mieszkasz? - spytałam niepewnie a dziewczyna kiwnęła głową
-Tak - otworzyła w tym samym momencie drzwi.
To jest jakiś raj... Ja umarłam prawda?..
Nie zasługuje na taki dom..
-Tu jest tak pięknie!-westchnęłam
-Spokojnie.. Przyzwyczaisz się - uśmiechnęła się w moją stronę a ja poczułam lekkie zakłopotanie.
-Ale.. Nie rozumiem jednego. Po co na przodzie na murach kamery na drogi i tak dalej?
-Dla bezpieczeństwa kochana, rodzice mówili że nie pogodziliby się ze stratą kolejnej córki.. - objęła mnie ramieniem - Chodź pokaże ci mój pokój. AGH ale jestem głupia! - powiedziała łapiąc się za głowę - Jesteś głodna? Albo napijesz się czego?
-Nie dziękuję.. Nie jestem głodna - odpowiedziałam zgodnie z prawdą
-W takim razie chodź - zaczęła mnie prowadzić po schodach w górę na następne piętro. Ten dom był tak ogromny że tu można się łatwo zgubić..
Dziewczyna zaczęła mnie prowadzić po korytarzach aż dotarłyśmy do jednych drzwi.-To mój pokój - otworzyła białe drzwi a ja oniemiałam. - Marinette?
-Przepraszam.. Ale to jest dla mnie dość nie codzienny widok oglądając pewnego rodzaju willę.. - zauważyłam na co dziewczyna zaczęła się śmiać
-Mari to też twój dom chciałam Ci powiedzieć - no tak. Jeśli wszystko się potwierdzi..To będzie to też mój dom.
-Jak mam to wszystko pozałatwiać.. - usiadłam na łóżku dziewczyny. Od razu zauważyłam że ma mega miękki materac
-Wszystko będzie dobrze, zobaczysz siostro - uśmiechnęła się w moją stronę i mocno mnie przytuliła
-Dziękuję ci.. Siostro - powiedziałam cicho również się uśmiechając
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To chyba ostatni rozdział na dziś... I w tym roku :')
W razie gdybym nie zdążyła nic jutro opublikować to..
❤️Życzę wam wszystkiego dobrego w nowym roku 2018 ❤️
🎆🎇Oczywiście udanego sylwestra 🎉🎈🎊
Dużo żarełka..... 🍔🍟🍕🌭🌮🍖🍗🍝🎂 PS. lubię jeść XD 💛
Żeby wam się spełniły wszystkie Wasze marzenia 💮🌸
Dużo uśmiechu i śmiechu😁😂
❤️❤️NO I MIŁOŚCI KOCHANI SINGLE 😭😂💑❤️❤️❤️❤️
JESZCZE RAZ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU 2018 😍🎆🎉🎊🎇-Just Me ❤️❤️❤️❤️
CZYTASZ
⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️
FanfictionKtoś kto ją zranił wraca po czasie prosto do jej domu. Niestety zastaje zupełnie inną osobę niż tą którą zapamiętał. Marinette ma 19 lat niedawno zakończyła swoje nauczanie w szkole. Mieszka ze swoją ciocią od małego. Nie jest taka sama jak kiedyś...