Minął tydzień od naszej kłótni.
Nie mamy zbyt dobrych relacji..
Staramy się nie wpadać na siebie w domu.
Między nami się trochę zmieniło. Nie jesteśmy tą samą szczęśliwą parą.
To wszystko przez tą durną kłótnie..
Alison się do mnie dalej nie odzywa.
Tak jak dzwoniła codziennie pięćdziesiąt razy tak teraz nie dzwoni nawet raz.Kocham Adriena ale czemu to tak się potoczyło?
Od tamtego momentu gdy chciałam go wywalić za drzwi ani razu się na mnie nie spojrzał. Wrócił gdzieś koło 4 w nocy, nie mogłam wtedy spać. Leżałam w łóżku sprawdzając co chwilę godzinę martwiąc się że mu się coś stało.
Usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi spojrzałam na nie i stał tam ten idiota który nie dał mi żadnego znaku że żyje.
Jakby nigdy nic położył się i chyba zasnął, na następny cały dzień miał kaca. Wogóle się nie odzywaliśmy.
Zresztą.
On i tak wtedy spał.Raz podobno był u moich rodziców.
Nie wiem w jakim celu. Ale dowiedziałam się tego gdy wczoraj rozmawiałam z mamą.
Mówiła że z Alison wszystko dobrze i że dziwne że tak nagle przestała się do mnie odzywać.
Ona tylko udaje. Też na jej miejscu bym udawała.
Bo wstyd by ci się było przyznać że masz tak popierdoloną siostrę jak ja która cię okłamała i próbowała zatrzeć ślady.Powinnam z nią porozmawiać na spokojnie i wyjaśnić wszystko. A w szczególności powinnam ją jeszcze raz przeprosić.
Mam wrażenie że wracam do starych czasów. Znów zaczęłam zakładać czarne ubrania. Zupełnie nad tym nie myślałam ale.. Nie chciałabym do tego wracać.
Muszę najpierw porozmawiać z kimś komu od zawsze ufałam i kto nigdy mnie nie wystawił.
Emma.-Hej Marinette ! Jejku jak dawno nie rozmawiałyśmy!
-Hej Emma - uśmiechnęłam się gdy ta odebrała, informowałam ja zazwyczaj o wszystkim, wie o wszystkim co się u mnie dzieje ale jeszcze nie wie o zaręczynach.-Mogę do ciebie wpaść na parę dni?
-Jasne kiedy chcesz! Wogóle oglądałam profil Alison na Instagramie.. Boże jesteście takie podobne! - zachwycała się a ja posmutniałam gdy o niej usłyszałam
-Muszę poważnie porozmawiać z tobą gdy przyjadę. To coś w sumie ważnego
-Ok nie ma sprawy, kiedy przyjedziesz?
-Jutro?
-Tak szybko? O matko, no ok będę miała sporo sprzątania - zaczęła się śmiać- Ach no tak nie mówiłam ci... Wynajęłam sobie mieszkanko i miałam niedawno imprezę
-O gratuluję
-Dzięki , poznasz mojego chłopaka!! - zaczęła piszczeć - Nazywa się Mark i jest idealny!.. Oczywiście nie mówię że jest lepszy od Adriena czy coś chodzi o to że...
-Wiem o co chodzi Emma - uspokoiłam ją
-Jak ci się układa z Adrienem? - spytała po chwili. Akurat schodziłam ze schodów . Nasze oczy sie spotkały
-Dobrze - odpowiedziałam nie ukazując żadnych emocji.
Zawróciłam po czym zamknęłam się w sypialni.-Oj skroro mówisz dobrze to jest źle, opowiadaj - usiadłam na łóżku i położyłam się
-Dużo jest do gadania.. Opowiem Ci wszystko jak u ciebie będę
- westchnęłam-Ale wy jesteście ze sobą dalej czy jak? - spytała
-Tak ale ostatnio nie wiem co się dzieje - przymknęłam oczy-Mam wrażenie że tamta Marinette chce wrócić a ja nie mogę do tego dopuścić
-Dziewczyno weź się w garść. Znowu cię zdradził? Co się dzieje?
-Nie nie zdradził mnie! - odrazu zaprzeczyłam, ale kto wie co się działo tamtej nocy gdy wrócił o 4 nad ranem - Nie mam pojęcia Emma..
-Dobra, przyjeżdżaj jak najszybciej.
-Ok w takim razie wyślij mi adres i już się pakuje.
-Przyjadę po ciebie na lotnisko tylko daj znać
-Ok, w takim razie dozobaczenia
-No trzymaj się
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Siemson! <3
Jejku ale zleciało... Już 65 rozdział :')
Ale ten mam takiego newsa
#reklama
Zapraszam na moją nową książkę "Blue Ring"
Może nie jest to książka o
miraculum
ale myślę że może wam się spodobać
Jest sobie dziewczyna
I
Jest sobie duch
No i no narazie jest jeden rozdział
ale zaczynam pisać już następny :3Zapraszam!
_____________
Just Me
CZYTASZ
⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️
FanfictionKtoś kto ją zranił wraca po czasie prosto do jej domu. Niestety zastaje zupełnie inną osobę niż tą którą zapamiętał. Marinette ma 19 lat niedawno zakończyła swoje nauczanie w szkole. Mieszka ze swoją ciocią od małego. Nie jest taka sama jak kiedyś...