Cały czas byłam rozbawiona rozmawiając z przyjaciółką. Ostatnie nasze spotkanie więc postanowiłyśmy to uczcić kieliszkiem najlepszego wina jakie posiadała w domu. Dobra może nie jednym.Chwaliła mój prezent, bardzo jej się podobał z czego byłam zadowolona. Miałam nadzieję że zatrzyma go jak najdłużej. Będzie mi jej brakowało..
Dużo mi pomogła. Teraz mogę jej obiecać że się zmienię. Ale tylko dla niej..-Ej a tak wogóle to ty coś czujesz do tego Adriena? - zapytała w końcu lekko wystawiona
-No wiesz.. To nie najgorszy chłopak - powiedziałam na co zaczęłyśmy się śmiać, brunetka opadła zmęczona śmiechem na łóżko - W końcu gdybym czegoś do niego nie czuła nie wróciłabym do niego
-A ja tak się zapytam.. - spojrzała na mnie szaleńczym wzrokiem którego zawsze się bałam - Pamiętasz moją imprezkę z której zwiałaś?
-Wcale nie zwiałam ! Źle się czułam..
-Takie kity to se Adrienkowi wciskaj. Miałaś wtedy nocować u blondaska... Było coś ??? - ruszyła znacząco brwiami a mi się przypomniała ta noc..
-Emma! - Spojrzałam na nią, po mojej reakcji miała swoją wymarzoną odpowiedź..
-Ale mam nadzieję że się no wiesz..
-Jezu Emma tak! Możemy skończyć temat życia prywatnego mojego i Adriena? Może ty mi powiesz czy w końcu kogoś poznałaś?
-A u mnie właśnie nic nowego - wzruszyła ramionami - Ej! Właśnie przypomniałam sobie że Jordan chciał się z tobą widzieć jeszcze póki nie wyjedzie
-A masz jego numer? - spytałam brunetki
-Jasne że tak! - zaśmiała się szyderczo - Dzwonimy! - wzięła telefon do ręki i zaczęła wykręcać numer do chłopaka
-Emma nie teraz! - poprosiłam jednak było za późno
-Hej Jordi ! - położyłam rękę na twarzy, co ona robi ze swoim życiem. Co My robimy ze swoim życiem
- Mari chciała się z tobą spotkać! No tak tak.. Wyślę Ci jej numer, a kiedy ty wyjeżdżasz?? Yhymmm.. No dobra! To papa! - rozłączyła się - Dobra.. Teraz kopiuj,wklej i wyślij... Wysłałam Jordiemu twój numer! Trochę szkoda że wam nie wypaliło..-My nawet nie byliśmy razem
-No właśnie! A powinni być Jordinette a nie Adrienette! - oburzyła się - Ale Adrien też nie jest zły
-Przestań Emma.. Dobrze wiesz dlaczego nie chciałam być z Jordanem..
-taaa.. A jak się zmienił? I już nie handluje tym dziadostwem?
-Daj mi spokój.. To jest tylko między nami.. Nikt nie może o tym wiedzieć.. A poza tym.. On jest teraz szczęśliwy z Rebeccą więc nie wydaje mi się że... - dziewczyna zaczęła mi przerywać
-On wcale nie kocha Rebecci on udaje a wcale nie jest szczęśliwy. Ta dziewczyna jest głupia uwierz mi
-Wyglądał na przejętego gdy mi o niej mówił - zauważyłam
-Może i tak ale oni się cały czas kłócili na tej imprezie.. Dobra miał do ciebie napisać, zobacz czy coś Ci nie przyszło. - wyjęłam telefon z torebki
Od razu wyświetliła mi się godzina czyli 20:25 i do tego 18 nieodebranych połączeń.. 7 od ciotki i 11 od Adriena Sms'ów również nie było mało..
-Cholera - powiedziałam przeglądając połączenia - Miałam być u Adriena za 15 minut - przypomniałam sobie - Ja muszę już iść, przepraszam Emma
-Spokojnie co się stało?
-Adrien się o mnie pewnie martwi.. Gadałam z nim o 16 że przyjadę a jest w półdo 9.
-A więc jednak jest coś na rzeczy między wami, zależy wam obu na sobie - uśmiechnęła się
-Och Emma.. Tak zależy mi na nim.. Ale co jeśli znowu coś się stanie?
-To pójdziesz do Jordana
-zabawne, dozozbaczenia kochana, będę tęsknić.. - mocno przytuliłam przyjaciółkę, oczywiście emocje wygrały
-Weź kiedyś przyjedź do mnie! - zaczęłysmy płakać
-A ty do mnie - trzymałam swoją przyjaciółkę w uścisku jednak musiał nadejść ten moment w którym musiałyśmy się rozstać..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka ❤️!
No więc Emma wyjeżdża...
Marinette została z Adrienem, Czarnym Kotem i Jordanem XD
Wydaje mi się że odpowiedź jest oczywista kogo wybierze.....Jordana!
Nie no xD
Dowiecie się w swoim czasie ❤️------------------------------------------------
🌟⭐🌟=Motywacja ❤️💕❤️_______________
-Just Me
CZYTASZ
⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️
FanficKtoś kto ją zranił wraca po czasie prosto do jej domu. Niestety zastaje zupełnie inną osobę niż tą którą zapamiętał. Marinette ma 19 lat niedawno zakończyła swoje nauczanie w szkole. Mieszka ze swoją ciocią od małego. Nie jest taka sama jak kiedyś...