Wstąpiłam do mojego pokoju z dawnych lat. Nic się tu nie zmieniło. Wszystko było tak jak zostawiłam.
-Mówiłam ci że się zmieniła.. - powiedziałam siadając na swoim dalej wygodnym łóżku
-Będę miał na nią oko
-Adrien daj spokój.. - złapałam jego dłoń zmuszając go przy tym aby usiadł obok mnie - Wiem że zawiniła ale trzeba jej dać drugą szansę - spojrzałam prosto w jego oczy - Tak jak ja dałam tobie a ty mi
-Spróbuję się do niej przekonać.. - musnęłam go delikatnie w usta
-Kocham cię - wyznałam bez trudu
-Ja ciebie też - na jego twarzy zagościł szczery uśmiech a ja w tym momencie przysunęłam się i wtuliłam w jego ciało wspominając różne sytuacje.
-Pamiętasz ile rzeczy się tu działo?
-Tego miejsca nie da się zapomnieć - złapał moje dłonie
-Pamiętam wiele sytuacji z tego miejsca..
-A gdzie mój portret?
-Będzie w swoim czasie - zaśmiałam się - Ale będzie musiał go odebrać osobiście Chat Noir proszę mu to przekazać
-Oczywiście przekażę mu - odwróciłam głowę w jego stroje po czym chłopak mnie pocałował.
-Marinette - szybko odsunęłam się od blondyna gdy usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju - Muszę Ci powiedzieć coś ważnego - powiedziała to poważnym tonem głosu jednak mogłam wyczuć jakiegoś rodzaju strach i obawę.
-Jasne, o co chodzi? - zapytałam wstając z łóżka
-Możemy iść do salonu?
-Tak-kiwnęłam głową
-Adrien też niech przyjdzie - dodała a ja odrazu spojrzałam na chłopaka który wstał i złapał mnie za dłoń.
Chwilę potem siedzieliśmy na sofie w salonie. Dalej trzymałam dłoń Adriena.-Chciałabym Ci wyjaśnić to.. To co było niewyjaśnione i dlaczego tak naprawdę cię zabrałam od rodziców.. - moje serce przyspieszyło na te słowa. Niekontrolowanie moja dłoń mocniej zacisnęła się na dłoni Adriena. - Dokumenty były podrobione wyłącznie dla tego że mogli by cie znaleźć.. Chciałam cię chronić tak jak ty chroniłaś całe miasto - nie rozumiem - Ciężko mi jest to powiedzieć.. - westchnęła - Wiem że jesteś bądź byłaś biedronką. Nie od dziś nie od kilku miesięcy.. Tylko odkąd zostałaś zabrana..
Napewno kojarzysz taką osobę jaką był mistrz Fu - nie mogę uwierzyć w to co właśnie słyszę - Strażnik miraculów. On wiedział od początku że jesteś idealna i że będziesz wspaniałą biedronką.-Zaraz.. Nie rozumiem.. - przerwałam jej wypowiedź - Zabrałaś mnie tylko po to żebym została biedronką?
-To może wydawać się dziwne i nie do zrozumienia ale tak. Musiałam cię chronić a że jako jedyna rozumiałam jak działają miracula musiałam pilnować tego co się dzieje. - mówiła dalej - Nie chciałam aby władca ciem dowiedział się kim jesteś, dlatego pozmieniałam odrobinę twoje dane.
-Dalej nic z tego nie rozumiem..
-Nie chciałam cię wypuścić z domu bo bałam się że coś Ci się stanie. Nie wiedziałam że Adrien jest Czarnym kotem - spojrzała na Adriena-Nie chciałam też żebyś wyjeżdżała do San Diego bo wiedziałam że znajdziesz tam swoją rodzinę a wtedy porzucisz obowiązki bycia biedronką
-W takim razie dlaczego ja dostałem miraculum? - zapytał
-Tą informację niestety Fu zabrał do grobu-powiedziała
-Fajnie. - westchnął Adrien - Rozumiem że Marinette jest wyjątkowa i nie zaprzeczam ale dlaczego o niej masz jakieś informacje a o mnie nie?
-Adrien.. - uspokoiłam go - Rozumiem dlaczego - spojrzałam na niego
-Fu był moim kuzynem. Dlatego teraz mi przekazał opiekę nad miraculami.
-Co? - nie kryłam zaskoczenia - Że tobie?
-Tylko ze mną miał kontakt w tamtym czasie. Ufał mi. Z początku ty Marinette miałaś zostać strażniczką jednak razem z Fu stwierdziliśmy że nadejdzie jeszcze na to czas. Nie byłaś wtedy wstanie.. Głównie przez to co się wydarzyło między tobą a Adrienem.
-Nie jednak już nie rozumiem.. Wyjaśnij mi dlaczego mnie zabrałaś.
-Żeby cię chronić. Władca ciem od początku mógł wiedzieć że ty będziesz tą wyjątkową. Dlatego poprzez zmianę danych mogłaś normalnie żyć.
-Czyli tak naprawdę nie jest to związane ani trochę z tym nie nie możesz mieć dzieci?
-To była przykrywka. Nie mogłam ci tego powiedzieć.
-To był zły pomysł by tu przyjeżdżać.. - szepnął blondyn
-Adrien. Księga. - przypomniałam mu
-Chyba żartujesz.-zakpił - Z kąd masz pewność że ona jest strażnikiem?
-Zaufaj mi. Mogę wam pokazać szkatułke jeśli bardzo chcecie - ja jej ufałam
-Adrien. Zaufaj jej - poprosiłam go a ten się nie odezwał - Mamy zakazaną księgę miraculum.. Nie wiemy co z nią zrobić.
-Fu coś wspominał o niej że zaginęła..
-Mamy ją ze sobą.. Chcieliśmy ją oddać. - dodałam
-W porządku.
-Mój ojciec był władcą ciem i chce się odegrać zabierając nam tą książkę.. - odezwał się Adrien
-W takim razie czeka nas długa rozmowa.. Ale to może zostawię na jutro. Musicie odpocząć, szczególnie ty Marinette.. Uważaj na siebie kochanie..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Siemaneczko!
Zgodnie z harmonogramem pojawia się rozdział xD 💕
Jakieś teorie? Chętnie poczytam xD 😂
_________
Just Me
CZYTASZ
⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️
Fiksi PenggemarKtoś kto ją zranił wraca po czasie prosto do jej domu. Niestety zastaje zupełnie inną osobę niż tą którą zapamiętał. Marinette ma 19 lat niedawno zakończyła swoje nauczanie w szkole. Mieszka ze swoją ciocią od małego. Nie jest taka sama jak kiedyś...