Wzięłam prysznic a następnie założyłam moja koszulkę którą miałam u blondyna. Od kąd wrócilismy do jego domu nie odezwałam sie ani jednym słowem do Adriena..
Dom , jego problemy, moje problemy , to wszystko. Za dużo rzeczy jak na jeden dzień.
Spojrzałam na siebie w dość dużym lustrze.
-Co ja właściwie robię? - spytałam sama siebie.
Zmieniłam się. Nie chciałam a jednak. Ten idiota mnie zmienił.. To dzięki niemu. Pomógł mi wyjść z tego gówna nic nie robiąc. Teraz ja mu muszę pomoc.-Marinette jesteś tam? - usłyszałam pukanie do drzwi
Podeszłam do nich szybko i przekręciłam zamek. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam tego samego blondyna którego widywałam kiedyś codziennie. Nic się nie zmienił.
Mocno go przytuliłam. Teskniłam za nim, za nami.-Przepraszam.. - powiedziałam cicho - Przepraszam za wszystko..
-Marinette nic się nie stało - również mnie przytulił
-Brakuje mi ciebie, nas.. Chcę żeby było jak dawniej
-Ja też tego Chce...-szepnął mi do ucha
-Więc .. Jeśli tylko chcesz.. Możemy spróbować wrócić do siebie..
-Oczywiście że chce.. - odchylił się i spojrzał mi w oczy - Ja cie kocham Marinette..
-Ja.. Ja ciebie też - zrobiłam nieśmiały uśmiech a chłopak mnie pocałował w policzek - Adrien.. Pomogę Ci z tego wyjść ok? - zaproponowałam pomoc
-Marinette, wcale nie musisz mi pomagać.. Wystarczy że mu oddam kasę..
-To czemu mu nie oddasz?
-Bo chciałem mu oddać ten dom albo go sprzedać i oddać kasę..
-Przecież ten dom napewno nie jest wart dziesięciu tysięcy tylko więcej - zdziwiłam się
-No tak.. Jak już mówiłem on długo czeka na te dziesięć tysięcy i co jakiś czas podwyższa stawkę-wytłumaczył
-Więc ile w końcu jesteś mu winien? - zmartwilam się jeszcze bardziej
-450 tysięcy...
-Co?!-złapałam się w momencie za głowę - To ile ty mu czasu to oddajesz! Boże.. Jesteś idiotą wiesz?!-zaczęłam chodzić zdenerwowana po przedpokoju
-Wiem że jestem idiotą ! Ale nie mogłem mu oddać wcześniej!
-A ojciec ci nie może pożyczyć? - zapytałam z myślą o jego ojcu. W końcu jest projektantem i ma w ciul kasy
-On jest na mnie wściekły za to że wyjechałem.. Sprzedam ten dom i mu oddam kasę.. - powiedział przeczesując palcami swoje włosy
-Dobra.. Skoro tak bardzo poświęciłeś się dla tego domu to chce go zobaczyć... - powiedziałam niepewnie zastanawiając się nad odpowiedzią blondyna
-W porządku - kiwnął głową - Masz prawo obejrzeć.. Nasz.. Przyszły dom.. - uśmiechnął się nerwowo
-Słuchaj obydwoje zawiniliśmy tak? To nawzajem sobie pomożemy
CZYTASZ
⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️
FanfictionKtoś kto ją zranił wraca po czasie prosto do jej domu. Niestety zastaje zupełnie inną osobę niż tą którą zapamiętał. Marinette ma 19 lat niedawno zakończyła swoje nauczanie w szkole. Mieszka ze swoją ciocią od małego. Nie jest taka sama jak kiedyś...