⚫8⚫

4.4K 289 134
                                    

Jeszcze tego samego dnia chciałam wrócić do domu. Miałam to gdzieś że do mojego domu było jakieś pół godziny drogi. Zastanawia mnie to jak on mnie znalazł.

-Mogę cię odwieźć Marinette - powiedział gdy założyłam już buty

-Nie dzięki, sama sobie poradzę - otworzyłam drzwi by wyjść

-Jasne - sięgnął jakieś klucze z blatu,domyśliłam się że są od jego samochodu - Chodź ze mną i nic nie mów - zdiął skórzaną czarną kurtkę z wieszaka po czym ją założył. Blondyn zaczął mnie prowadzić przed dom do garażu.

wow.

Jego dom był wow.
Zresztą... Kto bogatemu zabroni no nie?

Wcisnął przycisk na pilocie a drzwi od garażu zaczęły się podnosić.
Fajnie. Białe Audi.
Ta..Pamiętam jego "Marzenie"

-Podoba Ci się? - zapytał

-Ani trochę - skłamałam

-Szkoda. - wzruszył ramionami - Audi R8. Pamiętasz Jak ci mówiłem że kiedyś je będę miał? Nie wierzyłaś - zaśmiał się

-Czy ty chcesz się pochwalić że zdałeś prawko? I mam ci jeszcze gratulować? Och Adrienie gratuluje ci zdania prawa jazdy! - zakpiłam z niego w teatralny sposób

-Tego nie musiałaś robić.. A ty masz prawko? - zapytał

-Oczywiście - szybko z torebki wyje łam dowód - Świerzutkie, ma dopiero miesiąc i szukam idealnego auta dla mnie - zrobiłam dumny uśmiech by przedrzeznić chłopaka

-Tak się składa że mam do sprzedania jedno z moich aut.. Mógłbym Ci je nawet oddać. Audi A5, też białe.. Zresztą chodź zobacz. - chłopak otworzył drugi garaż który był dwa razy większy. Stały w nim dwa auta.

Zaraz po co mu trzy szczególnie tutaj. Czy on się tu wprowadził?!

-Audi A5, kabriolet. Mój pierwszy samochód. Fajne, Ładne, wygodnie a przede wszystkim ma otwierany dach - oparł się o maskę danego auta. - A tamto to mój nowy nabytek-wskazał wzrokiem czarny samochód również - Chevrolet Camaro też ma otwierany dach. W sumie jak moje każde auto..

-Dobra możesz się już tak nie chwalić? Stać cię to kupuj co ci się podoba. Nie chcę twojego auta szczególnie za darmo. Jak masz mnie odwieźć to mnie odwieź.

Chwilę potem jechaliśmy w ciszy, cały czas patrzyłam się w okno.

-Nie zapytasz czy aby na pewno mam prawo jazdy? - wypalił po chwili

-A masz? - zapytałam unosząc brew

-Oczywiście że tak

-Jesteś żałosny wiesz? - zadałam mu retoryczne pytanie

-Może i tak, ale wiesz ze łatwo się nie poddam? - spojrzał na mnie

-Słuchaj chce wiedzieć jak mnie znalazłeś, mieszkasz za daleko żeby sobie spokojnie spacerować w mojej okolicy - zauważyłam

-No widzisz, a jednak spacerowałem - uśmiechnął się pod nosem - Jesteś niemożliwa..

-Sam mi to zrobiłeś - wzruszyłam ramionami

-I żałuję, żałuję bo naprawdę mi na tobie zależy Marinette - dalej patrzyłam w okno olewając to co do mnie mówi - Mogę cię chociaż zapytać czy mam jakieś szanse?

-To chyba oczywiste że nie -  prychnęłam

-Tak szczerze mówiąc jesteśmy dalej parą - spojrzałam na niego krzywo - Nie powiedziałaś że ze mną zrywasz

-W takim razie z tobą zrywam, pasuje?

-Marinette czy ty nie możesz mi dać ostatniej szansy?

-Miałeś, myślałem że chociaż zadzwonisz i zaczniesz się tłumaczyć z tego wydarzenia. Czekałam była cisza więc miałam cię już wtedy w dupie. - wzruszyłam ramionami

-Nie będę próbował się z tego tłumaczyć

-Może I lepiej..

-Kuźwa Marinette.. Błagam cię no.. Daj mi ostatnią szansę.. - poprosił.

Chmm.. Muszę się w ciągu dwóch tygodni "zmienić". On mi może pomóc w tym żebym nie poszła do psychologa czy kogoś tam.
A więc.. Może bym go przy okazji tym wykorzystała?

-Zgoda - powiedziałam -Daje ci ostatnią szansę

-naprawdę?

-Tak - powiedziałam otwierając drzwi od samochodu po czym z niego wysiadłam

-Zrobię wszystko co w mojej mocy Marinette żebyś była szczęśliwa. - jasne

-Zobaczymy - powiedziałam cicho zamykając za sobą drzwi





~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Marynata dała szansę Adrienkowi..
Zobaczymy na jak długo 😏
czekajcie na następny rozdział który pewnie i tak pojawi się za chwilę 😂😂

⭐⭐⭐

________________
-Just Me

⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz