-Biedronsiu! - Usłyszałam za sobą wołanie znanego mi osobnika, zatrzymałam się przed skokiem na następny wieżowiec i odwróciłam się w storne chłopaka
-Hej Czarny Kocie - powiedziałam uśmiechając się w jego stronę
-Cześć Biedronsiu, co tutaj robisz? - spytał.No tak.. Przecież byłam w Los Angeles... Myśl biedrona myśl..
-A no miałam ważną tajną sekretną misję - wypaliłam
-Jaką sekretną misję? - otworzył szerzej oczy
-Jak ci powiem to już nie będzie sekretna.. Słuchaj jak już się spotkaliśmy.. Muszę z tobą pilnie porozmawiać - powiedziałam pewnie
-A więc słucham
-Kocie.. Ja.. Chciałabym kontynuować i.. żyć w związku z Adrienem. Chciałbym to wszystko naprawić..
Ja.. Odnalazłam swoją rodzinę.. To wszystko było takie pomieszane... - Wyjaśniłam. Opowiedziałam blondynowi całą historię związaną z moim porwaniem, z rodziną.. Ze wszystkim.-Rozumiem cię.. Życzę Ci szczęścia z Adrienem - uśmiechnął się w moją stronę i mocno mnie przytulił - To będzie dobra decyzja i napewno jej nie zmarnuje.. - odsunął się - Znaczy Adrien. Adrien napewno nie zmarnuje tego. - dodał
-Chat ale to nie zmienia faktu że nie chce wiedzieć kim jesteś pod maską - opuściłam głowę w dół - Mam jeszcze wolne cztery pytania prawda?
-Trzy ale niech będą cztery, dam ci trochę fory
-A więc.. W jakim mieście aktualnie mieszkasz? - spytałam
-Tutaj, w San Diego - odpowiedział bez wahania.
Usiadłam na brzegu dachu jednego z wysokich budynków. Chłopak oczywiste powtórzył moje ruchy i usiadł obok mnie
-Czym się interesujesz?-zadałam kolejne pytanie spoglądając w stronę Kota.
-Interesuje się pewną piękną dziewczyną, chciałbym z nią kontynuować życie.. Jest piękna, mądra, zwariowana i jest... Oj nie nie nie. Nie powiem Ci kim jest - zastosował
-Nie będę dopytywać - zaśmiałam się - Cieszę się że ułożyłeś sobie życie
-Ja również się cieszę.. Ta dziewczyna jest dla mnie bardzo ważna.. Straciłem ją nie raz.. Ale.. Wierzę że tym razem się uda - uśmiechnął się w moją stronę
-Czy ty chcesz mi powiedzieć że kręciłeś ze mną kiedy pokłóciłeś się z nią? - lekko się zdenerwowałam jego zachowaniem jednak ten odrazu zaprzeczył
-To nie tak.. - zaśmiał się - Kiedyś zrozumiesz Biedronsiu.. - usłyszeliśmy obydwoje dźwięk jego pierścienia-Niestety muszę iść..Przygotuj Ostatnie pytanie My Lady!-powiedział oddalając się
-Jak to Ostanie? Przecież jeszcze dwa miałam! - zdziwiłam się
-Drugie mnie już zapytałaś o kręcenie! - no tak... Cholera.-Dozobacznia Biedronsiu! - I zniknął za jednym z wielu wieżowcow
-Dozobacznia Dachowcu.. - zaśmiałam się i również zaczęłam wracać do mojego nowego domu i do mojej rodziny..
CZYTASZ
⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️
FanficKtoś kto ją zranił wraca po czasie prosto do jej domu. Niestety zastaje zupełnie inną osobę niż tą którą zapamiętał. Marinette ma 19 lat niedawno zakończyła swoje nauczanie w szkole. Mieszka ze swoją ciocią od małego. Nie jest taka sama jak kiedyś...