-Nie rozumiem do czego zamierzasz - dalej woli kłamać. Spojrzałam w okno po mojej prawej stronie zastanawiając się jak ubrać w słowa to co chce jej właśnie powiedzieć
-Słuchaj.. Wiem że powiedziałaś Adrienowi co do niego czujesz. Nie oszukasz mnie - jej oczy były przeszklone - Tyle że.. - zawahałam się. Spojrzałam na nią i kontynuowałam - Tyle że Adrien z początku się nie sprzeciwił twoim słowom. Prawda?
-Marinette...
-Nie Marinette - przerwałam jej - Tylko powiedz mi jedno. Czy między wami było coś więcej niż pocałunek?... - spytałam niepewnie. Dziewczyna nie wiedziała co powiedzieć. Trafiłam w jej czuły punkt.
-Ja... Tak masz rację. Ale uwierz mi że to on zaczął. - powiedziała stanowczym tonem
- On nie jest bez winy.-Oboje nie jesteście święci. Wiem o tym..
-Więc czemu karasz za to mnie a nie jego? - spytała
-Myślę że sama powinnaś zadać sobie to pytanie. - tym razem moje oczy przepełniły się łzami - Zaręczamy się z Adrienem, planujemy razem przyszłość ale nagle moja siostra w pieprza się w moje życie i mówi mojemu narzeczonemu że jest w nim zakochana. Jak podłym trzeba być by próbować własnej siostrze odebrać narzeczonego i jeszcze to kryć? - łza spłynęła po moim policzku. Ciemnowłosa patrzyła na mnie i milczała. Nie miała nic do powiedzenia. - Zastanów się - wstałam od stolika, wyjęłam portfel z torebki i położyłam na stoliku pieniądze - Wrócisz taksówką - powiedziałam po czym w szybkim tempie opuściłam kawiarnie.
Usiadłam za kierownicą samochodu i odpaliłam silnik. Teraz wypadało by odwiedzić Emme i Feliksa.. W końcu narazie u niego mieszka. Oboje nie odezwali się odkąd byłam w szpitalu.
Jedyne co teraz pamiętam że Emma zerwała z tym dupkiem Markiem i poszła z Feliksem się przejść. A no i oczywiście jak do nich zadzwoniłam i byli wstawieni.
Miałam jej wtedy powiedzieć o wszystkim ale zrezygnowałam.Wyjęłam telefon i zaczęłam szukać numeru do Emmy. Wybrałam numer i przyłożyłam telefon do ucha.
Czekałam i z każdym kolejnym sygnałem myślałam że jednak nie odbierze.-Hej Mari - odebrała
-Hej.. Jak tam u ciebie? - zapytałam
-Wszystko dobrze-powiedziała radosnym głosem
-Dalej jesteś u Feliksa?
-Tak, właśnie robi kawę, co tam chciałaś?
-Zapytać jak się czujesz, martwiłam się a ty nie dawałaś żadnego znaku życia.
-Feliks się mną dobrze zajął jak kolwiek to brzmi - zaśmiała się - momencik... Co chcesz? A tak mleczko do kawy bardzo proszę! Już jestem
-Widzę że wszystko w porządku - uśmiechnęłam się na samą myśl
-Proszę skarbie.. - usłyszałam głos Feliksa - Dziękuje - powiedziała Emma. Zaraz. Czy oni.
-Emma?
-Tak?
-Czy Feliks powiedział do ciebie skarbie?
-A no bo my jesteśmy razem. Zapomniałam Ci powiedzieć - Okej. Szybko im poszło.
-No to życzę wam szczęścia - uśmiechnęłam się
-Dzięki! - krzyknął Feliks w tle a Emma się zaśmiała
-Czyli rozumiem że nie muszę przyjeżdżać bo się nie nudzicie
-Przyjeżdżaj! - przerwała - Bo jak nie to...
-Okej przyjadę - tym razem ja jej przerwałam - Zaraz będę
-W takim razie czekamy! - powiedziała radośnie - Pa!
-Narazie
Schowałam telefon do torby i ruszyłam w drogę białym audi do przyjaciółki..
~Adrien~
Siedzę w domu nie robiąc nic szczególnego. Właściwie to trochę sprzątam. Moja matka jest na mnie cięta i grozi mi "szlabanem". Pamiętam te wspaniałego szlabany za czasów podstawówki i gimnazjum..
Liceum również.
A wygdlądało to mniej więcej tak :Podstawówka :
-Adrienku masz szlaban.
-Ale za co mamusiu?
-Bo potrzaskałeś mój ulubiony wazon. I schowałeś jego szczątki za zasłonę. Nie baw się nigdy w chowanego bo nigdy nie wygrasz. Ja na twoim miejscu bym ten wazon schowała pod dywan. Tak pod dywan!...
Gimnazjum :
-Adrien masz szlaban.
-Ale z jakiego powodu?
-Bo założyłeś tą jakąś bluzę czerwoną! Co ty się do ojca chcesz upodobnić? On czerwone rurki które wyglądają jakby miał wieczny okres a ty to nie wiem już w ogóle co!
Liceum :
-Adrienie Agreste! Oznajmiam że masz szlaban!
-Słucham?
-Masz szlaban. I koniec kropka. Do odwołania.
-Ale dlaczego?
-Bo tak. Koniec tematu! Masz szlaban!
To były czasy...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Heloł 💞
Rozdział 123. Jezu a przed chwilą było dopiero 50.. Potem 100.. Jezuuu 😂
Jak to leci xDW każdym razie rozdział w środę 👌
_____________
Just Me
CZYTASZ
⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️
FanfictionKtoś kto ją zranił wraca po czasie prosto do jej domu. Niestety zastaje zupełnie inną osobę niż tą którą zapamiętał. Marinette ma 19 lat niedawno zakończyła swoje nauczanie w szkole. Mieszka ze swoją ciocią od małego. Nie jest taka sama jak kiedyś...