⚪123⚪

1.5K 105 40
                                    

-Nie rozumiem do czego zamierzasz - dalej woli kłamać. Spojrzałam w okno po mojej prawej stronie zastanawiając się jak ubrać w słowa to co chce jej właśnie powiedzieć

-Słuchaj.. Wiem że powiedziałaś Adrienowi co do niego czujesz. Nie oszukasz mnie - jej oczy były przeszklone - Tyle że.. - zawahałam się. Spojrzałam na nią i kontynuowałam - Tyle że Adrien z początku się nie sprzeciwił twoim słowom. Prawda?

-Marinette...

-Nie Marinette - przerwałam jej - Tylko powiedz mi jedno. Czy między wami było coś więcej niż pocałunek?... - spytałam niepewnie. Dziewczyna nie wiedziała co powiedzieć. Trafiłam w jej czuły punkt.

-Ja... Tak masz rację. Ale uwierz mi że to on zaczął. - powiedziała stanowczym tonem
- On nie jest bez winy.

-Oboje nie jesteście święci. Wiem o tym..

-Więc czemu karasz za to mnie a nie jego? - spytała

-Myślę że sama powinnaś zadać sobie to pytanie. - tym razem moje oczy przepełniły się łzami - Zaręczamy się z Adrienem, planujemy razem przyszłość ale nagle moja siostra w pieprza się w moje życie i mówi mojemu narzeczonemu że jest w nim zakochana. Jak podłym trzeba być by próbować własnej siostrze odebrać narzeczonego i jeszcze to kryć? - łza spłynęła po moim policzku. Ciemnowłosa patrzyła na mnie i milczała. Nie miała nic do powiedzenia. - Zastanów się - wstałam od stolika, wyjęłam portfel z torebki i położyłam na stoliku pieniądze - Wrócisz taksówką - powiedziałam po czym w szybkim tempie opuściłam kawiarnie.

Usiadłam za kierownicą samochodu i odpaliłam silnik. Teraz wypadało by odwiedzić Emme i Feliksa.. W końcu narazie u niego mieszka. Oboje nie odezwali się odkąd byłam w szpitalu.
Jedyne co teraz pamiętam że Emma zerwała z tym dupkiem Markiem i poszła z Feliksem się przejść. A no i oczywiście jak do nich zadzwoniłam i byli wstawieni.
Miałam jej wtedy powiedzieć o wszystkim ale zrezygnowałam.

Wyjęłam telefon i zaczęłam szukać numeru do Emmy. Wybrałam numer i przyłożyłam telefon do ucha.
Czekałam i z każdym kolejnym sygnałem myślałam że jednak nie odbierze.

-Hej Mari - odebrała

-Hej.. Jak tam u ciebie? - zapytałam

-Wszystko dobrze-powiedziała radosnym głosem

-Dalej jesteś u Feliksa?

-Tak, właśnie robi kawę, co tam chciałaś?

-Zapytać jak się czujesz, martwiłam się a ty nie dawałaś żadnego znaku życia.

-Feliks się mną dobrze zajął jak kolwiek to brzmi - zaśmiała się - momencik... Co chcesz? A tak mleczko do kawy bardzo proszę! Już jestem

-Widzę że wszystko w porządku - uśmiechnęłam się na samą myśl

-Proszę skarbie.. - usłyszałam głos Feliksa - Dziękuje - powiedziała Emma. Zaraz. Czy oni.

-Emma?

-Tak?

-Czy Feliks powiedział do ciebie skarbie?

-A no bo my jesteśmy razem. Zapomniałam Ci powiedzieć - Okej. Szybko im poszło.

-No to życzę wam szczęścia - uśmiechnęłam się

-Dzięki! - krzyknął Feliks w tle a Emma się zaśmiała

-Czyli rozumiem że nie muszę przyjeżdżać bo się nie nudzicie

-Przyjeżdżaj! - przerwała - Bo jak nie to...

-Okej przyjadę - tym razem ja jej przerwałam - Zaraz będę

-W takim razie czekamy! - powiedziała radośnie - Pa!

-Narazie

Schowałam telefon do torby i ruszyłam w drogę białym audi do przyjaciółki..

~Adrien~

Siedzę w domu nie robiąc nic szczególnego. Właściwie to trochę sprzątam. Moja matka jest na mnie cięta i grozi mi "szlabanem". Pamiętam te wspaniałego szlabany za czasów podstawówki i gimnazjum..
Liceum również.
A wygdlądało to mniej więcej tak :

Podstawówka :

-Adrienku masz szlaban.

-Ale za co mamusiu?

-Bo potrzaskałeś mój ulubiony wazon. I schowałeś jego szczątki za zasłonę. Nie baw się nigdy w chowanego bo nigdy nie wygrasz. Ja na twoim miejscu bym ten wazon schowała pod dywan. Tak pod dywan!...

Gimnazjum :

-Adrien masz szlaban.

-Ale z jakiego powodu?

-Bo założyłeś tą jakąś bluzę czerwoną! Co ty się do ojca chcesz upodobnić? On czerwone rurki które wyglądają jakby miał wieczny okres a ty to nie wiem już w ogóle co!

Liceum :

-Adrienie Agreste! Oznajmiam że masz szlaban!

-Słucham?

-Masz szlaban. I koniec kropka. Do odwołania.

-Ale dlaczego?

-Bo tak. Koniec tematu! Masz szlaban!

To były czasy...



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Heloł 💞

Rozdział 123. Jezu a przed chwilą było dopiero 50.. Potem 100.. Jezuuu 😂
Jak to leci xD

W każdym razie rozdział w środę 👌

_____________
Just Me



⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz