Sobota rano.
Sobota..
Jest rano...
Zaraz.Szybko podniosłam się do pozycji siedzącej. Przejrzałam się po pokoju. Zapomniałam o czymś... Ale o czym.
-Adrien.. - zaczęłam budzić chłopaka - Adrien wstawaj.. - szturchnęłam go jednak dalej na marne.
Sobota...
Sobota
Sobota!-Adrien wstawaj do cholerny! - krzyknęłam a blondyn odrazu się obudził
-Co jest?...-zapytał przecierając oczy dłońmi
Sięgnęłam szybko po telefon, była jedenasta.. Jeszcze lepiej
-To że jest 11 a za dwie i pół godziny przyjeżdżają twoi rodzice!-wstałam jak najszybciej z łóżka - o 16 zaczyna się impreza a my nic nie mamy gotowego! Jeszcze zaspaliśmy! - zaczęłam wyjmować z szafy potrzebne ubranie
-Marinette kochanie spokojnie..
-Jak mam być spokojna?! - zwróciłam się do niego. - Jesteśmy spóźnieni na jeden z ważniejszych naszych dni cholera jasna!
-Jest piątek - stanęłam w bezruchu a ubranie które jeszcze przed chwilą trzymałam w dłoniach leżało aktualnie na podłodze
-Czemu mi nie powiedziałeś tego za nim wstałam z łóżka? - odwróciłam sie w stronę łóżka i wtedy zobaczyłam uśmiechniętego chłopaka
-Nie wiedziałem o co ci chodzi - wzruszył ramionami a następnie wstał z łóżka i podszedł do mnie - Ale jak już mnie obudziłaś to zrobię chociaż śniadanie - pocałował mnie w policzek
-Nie myśl że nie będę zła - spojrzałam na niego złowrogim wzrokiem
-Miłego dnia - uśmiechnął się i wyszedł z pokoju.
Super..
-Marinette? - zawołał mnie Adrien z dołu
-Co znowu? - zaczęłam się kierować w stronę kuchni
-Bo.. - zaczął - Jednak miałaś rację, jest sobota
-Przysięgam że jak weźmiemy ślub, wychowamy nasze dzieci, zwiedzimy cały świat i będę cię dalej tak nienawidzić jak teraz to cie zabije i zrzuce z góry na dół . - zagroziłam
-Nie ma sprawy..Czyli mam rozumieć że w planach mamy kolejne dzieci tak? Albo teraz będą bliźniaki
-Nie gadaj już nic tylko sprzątaj - zaczęłam iść szybkim krokiem do swojego pokoju po ubrania które zostawiłam na podłodze.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
CZYTASZ
⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️
أدب الهواةKtoś kto ją zranił wraca po czasie prosto do jej domu. Niestety zastaje zupełnie inną osobę niż tą którą zapamiętał. Marinette ma 19 lat niedawno zakończyła swoje nauczanie w szkole. Mieszka ze swoją ciocią od małego. Nie jest taka sama jak kiedyś...