⚫26⚫

2.6K 200 23
                                    

-Hej Chat - odezwałam się pierwsza

-Cześć Marinette - zrobił krok do przodu

-Co ty tu robisz? - spytałam zdziwiona jego obecnością

-Spytałbym o to samo ale niestety wiem więcej o tobie niż ty o mnie - uśmiechnął się pod nosem

-Tęskniłam.. - powiedziałam cicho

-Co z Adrienem?-zapytał co wybiło mnie z mojego jakiekolwiek toku myślenia

-Jak to co z Adrienem? - ponowiłam jego pytanie

-Jeśli byś nic do niego nie czuła, nie przyjechała byś z nim aż tutaj i od razu mieszkać

-Chat ja nie rozumiem swoich uczuć.. Wszystko mi się poplątało.. - tłumaczyłam. - Adrien, Jordan I Ty... Nie wiem co mam zrobić

-Jordan ?

-Tak przyjaciel..-westchnęłam-Mogę Ci zaufać?

-Jasne - powiedział i usiadł obok mnie

-Ostatnio się spotkałam z tym Jordanem.. On zerwał ze swoją dziewczyną i powiedział że to powinnam być ja a nie ona.. - przypomniałam sobie pocałunek.. Nie wiedziałam czy to powiedzieć czy może jednak zostawić to w tajemnicy - On mnie pocałował

-Co?! - wystraszyłam się jego reakcją-przepraszam..Po prostu.. Nie ważne.

-Chat co się stało? - on jest zazdrosny?

-Nic, wszystko ok.. - najwyraźniej to co powiedziałam zraniło go, on od zawsze kochał biedronke a później zapewne i mnie jak się dowiedział.. Niestety musiałam zniknąć. - Marinette.. Muszę Ci coś powiedzieć..

-Tak?

-Marinette.. Ja.. Ja..

-Chat musisz iść - powiedziałam gdy usłyszałam pierwszy dźwięk jego pierścienia który zwiastował że za 5 minut nastąpi przemiana zwrotna.

-Do zobaczenia My Lady.. - Powiedział i wstał z łóżka jednak złapałam go za nadgarstek tym samym go zatrzymując.

-Poczekaj - powiedziałam. Blondyn spojrzał na mnie przez ramię - Adrien mi mówił że nie wrócisz.. Co to ma znaczyć?.. - spytałam

-Wrócę księżniczko..

-Co chciałeś mi powiedzieć? - zadałam kolejne pytanie a z miraculum Czarnego Kota wydobyło się kolejne potknięcie

-Muszę iść Marinette - powiedział poważnym tonem głosu

-Chat powiedz mi - nadal nie puszczałam jego ręki

-Nic istotnego - odwrócił głowę - Naprawę muszę iść

-Nie, Chce widzieć kim jesteś - powiedziałam i zacisnęłam jeszcze mocnej dłoń na nadgarstku chłopaka

-Marinette przestań... - prosił gdy usłyszeliśmy trzecie piknięcie

-Ty przestań, po co chowasz się za tą cholerną maską .. Chcę poznać prawdziwego ciebie. Jesteś Naprawdę dla mnie kimś ważnym - wytłumaczyłam

-Nie - odpowiedzialał stanowczo

-Chat..

-Nie Marinette!-krzyknął - Muszę iść nie rozumiesz?-wyrwał swoją rękę z mojego uścisku - Nie możesz poznać prawdziwego mnie, przykro mi - dodał po czym szybko opuścił dom.

Miałam przeszklone oczy.
Skoro on nie chce mi powiedzieć.. To sama się dowiem.
Sama sie dowiem prawdy i nikt się o tym nie dowie..
Prawa jednak może się okazać albo wspaniałą wieścią albo cholernym bólem serca od kłamstwa.






~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Czy wy też uważacie że główni bohaterowie miraculum czyli oczywiście Biedra i Kiteł są w ciul ślepi że nie  wiedzą kim są? Przecież maja tylko te cholerne maski :').........

Niestety nic z tym nie zrobimy (*)

Star =Motivation
❤️❤️❤️❤️❤️❤️

______________
-Just Me

⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz