GANGSTER ROZDZIAŁ 15

3.6K 265 42
                                    

Magnus rozglądał się po barze. Na dzisiejszy wieczór ubrał swoją ulubioną, bordową, dopasowaną koszule, którą zapiął pod samą szyję i dodał tylko jeden naszyjnik. Czasem zakrycie ciała przynosiło lepszy efekt, niż jego odkrywanie. Miał też na sobie grafitowe, luźne spodnie. Chciał by w razie czego wszystko łatwo szło ściągnąć.

Z irytacją uznał, że nie widzi tutaj nikogo godnego uwagi. Kobiety go dzisiaj wcale nie interesowały, a mężczyźni wydawali się mało atrakcyjni. Zamówił kolejnego drinka z nastawieniem, że po jego wypiciu wróci do domu. Tak bardzo potrzebował rozluźnienia, a jak na złość nie mógł znaleźć nikogo kto mógłby mu w tym. Zabrał od barmana drinka zostawiając spory napiwek i ruszył na swoje miejsce. Zobaczył, że ktoś odważył się tam usiąść. Przewrócił oczami, dawno nie miał tak złego wieczoru. 

-Spadaj chłopczyku. - stanął nad intruzem mając ochotę kopnąć go po prostu w dupę. Nie miał siły na żadne przepychanki.

-Słucham? - kiedy intruz się odwrócił Magnus uznał, że właśnie tego szukał przez cały wieczór. Ciemne włosy, niebieskie oczy. Mężczyzna wyglądał na około dwudziestu pięciu lat, więc wiek mniej więcej też się zgadzał. Może marna kopia, ale zawsze coś.

-Wiesz, że czekałem na Ciebie cały wieczór? - Magnus się rozpogodził. Dzisiejszy wieczór nie będzie stracony! Chłopak spojrzał na niego zdziwiony nie do końca rozumiejąc jego intencje.

-A ja nie, więc się odwal. - Magnus przygryzł wargę czując, że nie ma dużo czasu na zabawę. 

-Pojedziemy do mnie, co Ty na to? - nie zamierzał obijać w bawełnę. Albo chłopak się zgodzi dobrowolnie, albo go doprowadzi siłą.

-Po co miałbym jechać do Ciebie? 

-Żeby przeżyć wyjątkową noc. - Magnus oparł się o stół. Położył rękę na udzie mężczyzny. 

-Powiedziałem, że masz się odwalić, nie znam Cię.

-A po chcesz mnie znać? Seks z nieznajomym jest bardzo ciekawym doświadczeniem. - Magnus poruszył sugestywnie brwiami. - Nie pożałujesz.

-Jaa.. - Magnus uśmiechnął się. Wiedział, że chłopak lada moment się zgodzi.

-Tak, Ty, skarbie. Idziemy? 

-Nigdy nie robiłem tego w taki sposób.. 

-Zawsze musi być ten pierwszy raz.

-A nie wywieziesz mnie do lasu? 

-Daj spokój. - Magnus wziął rękę chłopaka i położył na swoje krocze. - Czujesz? Chce tylko rozładować napięcie. U mnie, w mieszkaniu, na wygodnym łóżku. To jak? 

******

Magnus jechał najszybciej jak potrafił. Co jakiś czas zerkał na chłopaka, który był nieco zmieszany całą sytuacją. Wiedział, że to zmieszanie szybko minie. Nie bawił się w zabawianie towarzysza rozmową. Cel był jeden i już prawie go osiągnął.

Zaczęli całować się już na klatce. Magnus wiedział, że sytuacja zaczęła się chłopakowi podobać więc nie miał problemu z dominacją. Całowali się namiętne, nieprzerwanie, a Magnus od czasu do czasu przygryzał wargi nieznajomego. Oczy starał się mieć zamknięte. Gdyby je otworzył wizja pocałunku z Łowcą by się rozpadła, a tego nie chciał. Chciał wierzyć, że te usta, których teraz smakuje, należą do policjanta. 

Pomalutku dotarli pod drzwi. Dopiero wtedy odczepili się od siebie. Magnus niemal drżącą ręką otwierał. Umierał z pożądania. Wiedział, że gdyby na prawdę był z nim Łowca zrobili by to już na klatce.

GANGSTEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz