GANGSTER ROZDZIAŁ 41

3.3K 274 120
                                    

Alec siedział nieobecny na kanapie. Zasypiał myśląc o tym co wydarzyło się pod prysznicem. Wstał z myślą o tym co tam się działo. Obecnie siedział zapominając o całym świecie i dalej wspominał to co między nimi zaszło. Zastanawiał się czy dla Magika było to tak samo ważne jak dla niego? Miał nadzieje, że tak. Miał nadzieje, że gangster nie kłamał, nie mydlił mu oczu i mówił prawdę. Przymknął oczy przypominając sobie jego wgryzienie. Ten ból wymieszany z rozkoszą. Ich szybsze oddechy. Zimna woda, która próbowała ochłodzić ich ciało, ale na nic to się zdało. Uzmysłowił sobie, że wcale niczego nie żałuje. Cieszył się, że to się stało. Cieszył się, że w końcu poznał smak prawdziwego orgazmu. Cieszył się, że zdobył się na odwagę. Cieszył się, że..

-Alec? - Izzy usiadła koło brata. 

-Tak Izzy? - Alec niechętnie wrócił na ziemie. Spojrzał na swoją siostrę odrzucając obraz nagiego, umięśnionego Magika.

-Pytałam czy będziesz jeszcze jadł. Jeśli nie, to chętnie dokończę za Ciebie.

-Pewnie jedz. - Alec podał siostrze swoją nietkniętą sałatkę zrobioną na szybko z resztek w lodówce. Wstał i chciał odejść, ale Izzy go zatrzymała.

-Co Ci się stało w szyję? 

-A co miało się stać? - Izzy wstała przyglądając się bratu. 

-Czy to.. czy to ślad po ugryzieniu? - zapytała rozbawiona.

-Aha, o tym mówisz. - Alec zakrył ręką ślad. - Zamek od kołdry mnie podrapał. - skwitował siląc się na spokój i obojętność.

-Zamek od kołdry, ta. Takie kity możesz wciskać mamie Alec. 

-Nie rozumiem o co Ci chodzi. - Alec uśmiechnął się zmieszany i ruszył do kuchni. - Chcesz herbaty? - Izzy zgarnęła talerz i udała się za nim.

-Możesz mi zrobić. Wczorajsze wyjście również należało do udanych? - zagadnęła. 

-Tak, bardzo tak. Słuchaj, a może dla odmiany  pogadamy o Tobie?

-O mnie? Zawsze gadamy o mnie. - zapytała zdziwiona siadając na hokerze.

-O Tobie i na przykład Simonie.

-Nie ma o czym gadać. - skwitowała Izzy wracając do jedzenia.

-Jak to, nie ma? Przecież.. 

-To był tylko przyjacielski seks.

-Przyjacielski seks? Istnieje coś takiego? 

-Nie każdy traktuje te tematy tak poważnie jak Ty. - Izzy wzruszyła ramionami.

-Daj spokój. On wie, że to był tylko przyjacielski seks? 

-Oczywiście, że tak. 

-Nie rozumiem. - Alec spojrzał na siostrę. 

-Oj Alec, obydwoje tłumiliśmy emocje, obydwoje potrzebowaliśmy bliskości, pomogliśmy i ulżyliśmy sobie nawzajem. 

-Czyli Simon kochał się z Tobą wyobrażając sobie, że jesteś Clary? 

-Nie, zdecydowanie nie. Zbyt często powtarzał moje imię, a ja..

-Dobra, wystarczy, załapałem. Przyjacielski seks. - odwrócił się od siostry i zalał kubki analizując to czego od niej się dowiedział. Po tym co wczoraj zrobił z Magikiem nie powinien, nie, on nie mógł prawić jej kazał. Miał tylko  nadzieje, że Magik nie potraktował tego jako przyjacielskiej przysługi. Nie mógł, był zbyt czuły, zbyt delikatny i powtarzał, że Alec jest wyjątkowy. Uśmiechnął się do siebie. Zawsze czuł, że jest przeciętny, nie wyróżniający się z tłumu. Zazdrościł Jace'owi pewności siebie. Nie sądził, że kiedykolwiek pozna kogoś, kto określi go jako wyjątkowy. Ty też jesteś wyjątkowy, pomyślał, a jego uśmiech się poszerzył. Przypomniał sobie o ich kolejnym spotkaniu. Na co miał iść z Magikiem? Raczej komedia romantyczna odpada? A może właśnie powinni iść na coś lekkiego? Co w ogóle teraz leci w kinie? Odłóż kubek i pognał do góry po laptopa jakby zaraz miał nastąpić koniec świata. Izzy oderwała się od chwilę od jedzenia patrząc co jej brat wyprawia. Kiedy potknął się na schodach zaczęła się śmiać.

GANGSTEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz