GANGSTER ROZDZIAŁ 36

3.3K 261 60
                                        

Weekend minął bardzo szybko. Tak to już jest, że pięć dni pracy trwa wieczność, a dwa dni wolnego mijają nim człowiek zdąży mrugnąć.

Alec sobotę spędził z siostrą na zakupach. Chciał poprawić siostrze humor, a małe odświeżenie szafy też mu się przydało. Nawet zaszalał i zamiast standardowej czerni, kupił parę rzeczy w ciemnym granacie.

W niedzielę cały dzień spędził bawiąc małego Maxa. Poszli w trójkę do kina, na plac zabaw i na lody. To był miły dzień i zdawać się mogło, że Izzy znowu stanęła na nogach. Myśl ta nieco uspokoiła Aleca, ale wiedział, że jej przygnębienie jeszcze nie raz wróci.

Teraz Alec czekał na parkingu na Jace. Nie wiedział czy dobrze robi przyjeżdżając po niego, niby się pogodzili, ale nadal starszy policjant miał żal do młodszego. Miał wrażenie, że ten niczego się nie nauczył i dalej będzie postępował egoistycznie. Był jednak ciekaw czy jego relacja z Clary się zakończyła i chciał dowiedzieć się tego jak najszybciej. Kiedy o tym myślał czuł, że postępuje nie fair w stosunku do Magika. Nie potrafił jednak nie myśleć. Zresztą tą ciekawość tłumaczył sobie zwykłą, przyjacielską troską. Spojrzał na zegarek. Umawiali się zawsze o wpółdo, a dochodziło pomału za piętnaście. Złapał za telefon by pośpieszyć partnera kiedy zobaczył go na horyzoncie. Jace podbiegł do samochodu, co raczej nie było w jego stylu. Im więcej się spóźniaj tym wolniej szedł wiedząc, że Alec aż kipi ze złości.

-Cześć. - Jace nie wyglądał na zadowolonego. - Nie byłem pewien czy przyjedziesz.

-Przecież wszystko między nami okej?

-No tak. Ale wydawałeś się zły, że chciałem pogadać z Grey.

-Powiedziała Ci coś?

-Nie..

-Czy mi się wydaje czy nie masz humoru? - zapytał rozbawiony Alec.

-Też byś nie miał gdyby Twoja dziewczyna wolała spędzać czas ze swoim tępym przyjacielem niż z Tobą.

-Hm, po pierwsze to nie wiedziałem, że już chodźcie. A po drugie to Simon nie jest wcale takie tępy. - Jace spojrzał na swojego partnera. - No co, lubię go.

-Bo nie dobiera się do Twojej dziewczyny. A z Clary.. Skoro się spotykamy, całujemy i w ogóle to chyba jesteśmy razem, nie? - Alec na chwilę się zamyślił. Idąc tokiem myślenia Jace to Magik był jego chłopakiem. Uśmiechnął się bardziej. Czy gangster myślał tak samo? - Z czego tak się cieszysz? - zapytał rozdrażniony Jace przerywając rozmyślania Aleca.

-Z niczego. - starszy policjant wzruszył ramionami. - Po prostu mam dobry humor.

-Coś nowego.

-Nie bądź kutasem.

-Sorry. Po prostu jestem wkurwiony. Co ona widzi w tym okularniku?

-Z tego co wiem to przyjaźnią się od dziecka. Zresztą, chyba całego weekendu mu nie poświęciła?

-Nie wiem nie odzywam się do niej od piątku.

-Brawo! Bardzo dojrzałe zachowanie. - zakpił Alec.

-A Ty co byś kurwa zrobił?

-Skoro miała plany na piątek to mogliście się spotkać w sobotę lub niedzielę. Nie trzeba było się od razu obrażać. Ile się znacie?

-Krótko.

-No właśnie, a Simona zna przez większość życia. Nie karz jej wybierać, bo to się na pewno dobrze dla Ciebie nie skończy, tylko zaakceptuj ten fakt.

-To ma sens. - odparł po chwili Jace.

-Oczywiście, że ma. Skoro Ci na niej zależy to chyba możesz przymknąć oko na jej przyjaciela. Z tego co wiem to Simon właśnie jest dla niej tylko przyjacielem i nic więcej.

GANGSTEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz