GANGSTER ROZDZIAŁ 37

3K 242 65
                                    

Magnus leżał na kanapie i czytał gazetę. Od czasu do czasu posyłał spojrzenie przyjacielowi, który wydał mu się spięty. Uznał, że to wszystko przez ostatnie wydarzenia i jakoś nie specjalnie się przejmował jego zachowaniem. Po za tym znał swojego przyjaciela bardzo dobrze i wiedział, że nic z niego nie wyciągnie. On sam musi być gotów by zacząć się zwierzać. 

-Jesteś zły. - odezwał się w końcu Raphael, który miał dosyć tej ciszy. 

-Czemu tak myślisz? - Magnus dokończył artykuł, który czytał, odłożył gazetę i spojrzał na przyjaciela.

-Kazałem jednemu z naszych śledzić tą dziewczynę.

-No i? - Magnus usiadł uznając, że to będzie odpowiedniejsza pozycja dla tej rozmowy. - Słuchaj, rozumiem, że to bardzo delikatna a zarazem śmiertelnie ważna dla Ciebie sprawa. Rozumiem też, że nie jest w stanie powiedzieć mi całej prawdy. - Raphael chciał coś powiedzieć, ale Magnus pokazał mu gestem, że jeszcze nie skończył. - Nie jestem głupi Raphael. Może na takiego wyglądam, ale pozory często mylą. Wiem, że chodzi o coś więcej. I wiem też, że kiedy nadejdzie czas dowiem się wszystkiego. Dlatego nie naciskam, nie chcesz o tym rozmawiać, w porządku, nie rozmawiajmy. Jeśli uważasz, że potrzebuje pomocy, a my mamy wolnych ludzi to lepiej zagonić iść do jakieś roboty niż dawać zbyt dużo wolnego czasu. 

-Jasne, dzięki. - odparł zmieszany Raphael. Obawiał się, że nigdy nie będzie gotów by powiedzieć mu prawdę. Musiałby się przyznać, że go okłamał, a wtedy na pewno by go zawiódł. W sumie to zawiódł go w dniu kiedy postanowił zataić przed nim ważną informację. Miał nadzieje, że Magik nigdy o tym się nie dowie. 

-Pamiętaj, że zawsze możesz ze mną pogadać. Jestem Twoim przyjacielem, bratem..

-Jesteś, wiem. - Raphael uśmiechnął się. Gdyby tylko mógł cofnąć czas. A teraz, nie dość, że go okłamał, to na domiar złego Magnus zakochał się w Łowcy. Chyba gorzej być nie mogło. - Jak randka? 

-To nie była.. - Magnus urwał, a na jego twarzy pojawił się uśmiech. - Ten chłopak jest niesamowity. Jeszcze nigdy nie spotkałem kogoś takiego jak on. 

-Miło mi to słyszeć, nie zapominaj jednak kim jest.

-Kim? Policjantem? Zawód zawsze można zmienić. 

-Mówisz o sobie, czy o nim? 

-Obydwoje możemy rzucić wszystko w cholerę i wyjechać gdzieś daleko.

-Uwzględniłeś w tych planach mnie? 

-Oczywiście, lokaj albo szofer zawsze się przyda. - zażartował Magnus. Raphael delikatnie się uśmiechnął.

-Wydaje mi się, że nawet w Camille się tak nie wkręciłeś. No wiesz, po jednym spotkaniu nie planowałeś wspólnego życia.

-Mieliśmy więcej niż jedno spotkanie. A Camille nie była mnie warta. 

-A Łowca jest? No ale może chociaż jednemu z nas się poszczęści. - albo skończymy za kratkami ze złamanymi sercami, dodał w myślach.

-Też znajdziesz sobie kogoś. Alec ma siostrę, może by was spiknąć? Skoro on jest taki wyjątkowy.. - Raphael nie wytrzymał i zaczął się śmiać. Czy on przed chwilą pomyślał, że gorzej być nie mogło? Okazuje się, że jednak mogło. Jeszcze tego brakowało by Magnus zaczął próbować swatać go z Izzy, która go nienawidzi. Wtedy wszystko wyszłoby na jaw, a liczba ludności na świecie na pewno by się zmniejszyła. Magnus urwał przyglądając się swojemu przyjacielowi. - Wszystko okej? 

-Taa.. Ale lepiej mnie nie swataj.

-Dlaczego? 

-Nie chciałbym spotykać się z laską, której brat to pies.  

GANGSTEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz