Alec czuł jak atmosfera się zagęszcza, chciał dobrze, a wyszło bardzo niezręcznie. Spojrzał na Izzy, która siedziała z założonymi nogami i jedną nerwowo poruszała. Potem spojrzał na Simona, który siedział jak na kazaniu, wyprostowany, ze skrzyżowanymi rękami i spuszczonym wzrokiem. Westchnął żałując, że niepotrzebnie się mieszał.
-Może lepiej zostawię Was samych?
-Nie! - Izzy odpowiedziała razem z Simonem. Oboje spojrzeli na siebie, a następnie w przeciwnym kierunku. Alec przewrócił oczami.
-Oczywiście. - popukał palcami w stół. A mógł teraz leżeć na kanapie i zastanawiać się nad przebiegiem jutrzejszego spotkania.
-Co chcieliście uczcić? - zaglądał Simon nie mogąc znieść napięcia i żałując, że zgodził się dzisiaj odwiedzić rodzeństwo.
-W sumie to nic takiego. Może nawet uczcić to złe słowo. - Alec ucieszył się, że ktoś w końcu przemówił, jego próby podjęcia rozmowy nie wyszły. - Na komendzie doszło do nieprzyjemnego incydentu. Ojciec zamordowanej dziewczyny wtargnął dzisiaj na komendę z bronią. Udało mi się go powstrzymać. - Alec wzruszył ramionami. - Nikomu nic się nie stało. I chyba dużo w tym mojej zasługi.
-No to moje gratulacje. - Simon uśmiechnął się. - Ale to przykre, że nastąpiły takie okoliczności.
-Wiem, rozumiem tego faceta. Gdyby coś stało się Izzy.. kurwa, zabiłbym każdego.
-Też nie chciałbym by coś jej się stało. - Simon mówiąc to nie patrzył na Aleca, a na dziewczynę. Ta również nieśmiało na niego spojrzała.
-Wiem. - odparł Alec ciesząc się, że ta dwójka zaczyna się przełamywać. - Może zrobię popcorn i obejrzymy jakiś dobry film? Uwielbiam Wasze komentarze.
-Nie mam nic przeciwko. - odparła obojętnie Izzy.
-Ja też. - Simon dalej wpatrywał się w dziewczynę.
-Świetnie! - Alec wstał. Liczył, że przez czas robienia popcornu ta dwójka się ogarnie. Izzy przysiadła się na kanapę. Simon po chwili zrobił to samo.
-Przepraszam.
-Przecież nic się nie stało.
-Stało. Masz rację. Teraz jak o tym pomyślę, to wiem, że coś było nie tak a ja zawiodłem. Ja.. Izzy.. jestem Twoim przyjacielem i wiem, że nie powinienem.. Pozwól mi to jakoś naprawić? - chłopak złapał dziewczynę za rękę. Wiele razem przeszli. Z Izzy było o wiele gorzej niż z Clary. Oprócz problemu z dragami miała złamane serce i bała się co na to powiedzą jej najbliżsi.
-Przepraszam, że tak Cię zignorowałam i kazałam Ci wypierdalać. - Izzy wzmocniła uścisk.
-Należało mi się.
-Nie powinnam tak mówić. Clary jest dla Ciebie najważniejsza, kochasz ją i..
-Ale to Ty miałaś problem. - Izzy spojrzała na Simona. Gdyby nie on.. przysunęła się do niego i pocałowała. Simon w pierwszej chwili siedział jak kołek kompletnie nie reagując. Kiedy poczuł, że dziewczyna się odsuwa przyciągnął ją na swoje kolana pogłębiając pocałunek. Alec w tym czasie skończył popcorn. Odwrócił się w stronę tej dwójki zastanawiając się czy cisza to dobry czy zły znak. Uśmiechnął się do siebie widząc jak się całują. Zabrał popcorn i nie przeszkadzając im ruszył na górę.
*******
Nie był zaskoczony kiedy na śniadaniu zastał Simona w swojej koszulce.
-Cześć. - odparł zadowolony. Ta dwójka zasługiwała na szczęście. A Simon był chyba najodpowiedniejszym kandydatem na chłopaka jak dotąd.

CZYTASZ
GANGSTER
Storie d'amoreAlexander Lightwood to dobry gliniarz. Ma dosyć życia w cieniu swojego przyjaciela, w którym nieszczęśliwie się zakochał. Magnus Bane to gangster. Któregoś dnia pewien przystojny policjant pojawia się u niego z chęcią współpracy. Co wyniknie ze zn...