/Dziękuję wszystkim za miłe komentarze ❤️ pomimo, że jestem mega zmęczona wiedziałam, że po takiej pozytywnej nie mogę odpuścić!
Miłej lektury ;)
-No dobrze Wampir, zrób już dzisiaj sobie wolne, ja odwiozę Łowcę.
-Ostatnio przestajesz mnie zaskakiwać. - Wampir spojrzał ze złośliwym uśmiechem na swojego przyjaciela. Przez chwilę miał ogromną ochotę zrobić przyjacielowi na złość i pokłócić się o to kto odwiezie policjanta. Sam nie wiedział czemu odpuścił, może po prostu miał już ochotę wrócić do swojego pustego domu i posiedzieć w samotności?
-Wpadnę do Ciebie wieczorem, co Ty na to? - odparł Magnus jakby czytał mu w myślach. Zauważył, że Łowcy to pytanie się nie spodobało.
-Samotność wydaje mi się ciekawsza. - pomimo słów Wampir ucieszył się z odwiedzin przyjaciela. Chociaż przepuszczał, że dzisiejszego wieczora źle skończą.
-Do zobaczenia zatem o ósmej! - Magnus poklepał Raphaela po plecach i ruszył za Łowcą uważnie lustrując jego ciało. Nawet chód mu się jego podobał!
Alec zastanawiał się po co Magik chce odwiedzić Wampira. Przecież mają siebie na co dzień, pracują razem niemal jak on i Jace? Czy między tą dwójką coś jest? Może dlatego Wampir tak mu się przygląda? W ciszy dotarli pod samochód Magika.
-Dlaczego tak się cieszysz? - Alec dopiero teraz spojrzał na rozpogodzonego gangstera. Zastanawiał się czy zrobił po drodze coś co mogło tak go rozbawić. A może to myśl o wspólnym wieczorze z Wampirem tak go ucieszyła?
-Nie mam powodu by być smutnym. - odparł Magnus cały czas się ciesząc.
-No tak, to.. dobre wytłumaczenie. - weszli do samochodu. Alec od razu nałożył na głowę worek mając nadzieje, że wkrótce Magik zrezygnuje z tego środka bezpieczeństwa. - Mogę zadać Ci prywatne pytanie? - postanowił jednak teraz skorzystać z tego, że Magik tymczasowo go nie widzi.
-Dajesz?
-Ty.. Ty i Wampir? To przyjaźń od dzieciństwa, czy.. czy może coś więcej? - radość Magika jeszcze bardziej się pogłębiła.
-Przyjaźń od dzieciństwa. Dla Wampira liczą się tylko kobiety. - Alec poczuł ulgę. Nie był zazdrosny o Magika, nic z tych rzeczy. Chciał tylko zrozumieć zachowanie drugiego gangstera. - Czemu pytasz?
-Tak o. Z ciekawości. - odparł niepewnie policjant.
-Nie musisz się martwić, jestem wierny tylko Tobie. - zażartował Magik. Alec miał nadzieje, że długo jeszcze worek będzie na jego głowie, czuł jak palą go policzki. Nie odpowiedział nic gangsterowi, który uważnie mu się przyglądał. Może nie widział jego twarzy, ale po reszcie ciała rozpoznał, że policjant jest zakłopotany. Miał ogromną ochotę zobaczyć jego rumieńce. - Zamilkłeś?
-Ta.. - Alec nie wiedział co odpowiedzieć. Nigdy wcześniej nie znalazł się w takiej sytuacji.
-Dlaczego? - Magik jednak nie zamierzał odpuścić pomimo, że znał powód.
-Czasem.. mówisz takie rzeczy.. po prostu.. ja..
-Taaak..?
-Nie wiem co mam odpowiedzieć. Możemy porozmawiać o czymś innym?
-Co tylko sobie życzysz Cukiereczku. - przez chwilę milczeli. Magik dojechał do miejsca, gdzie wcześniej kazał Alecowi zakryć oczy. - Możesz już ściągnąć ten worek.
-W końcu. - odparł Alec, czując, że jego ciało nieco się uspokoiło po słowach Magika. - W sumie to mogłeś mi to wszystko przekazać w samochodzie.
CZYTASZ
GANGSTER
RomanceAlexander Lightwood to dobry gliniarz. Ma dosyć życia w cieniu swojego przyjaciela, w którym nieszczęśliwie się zakochał. Magnus Bane to gangster. Któregoś dnia pewien przystojny policjant pojawia się u niego z chęcią współpracy. Co wyniknie ze zn...