GANGSTER ROZDZIAŁ 65

2.1K 211 19
                                    

/Parę słów zanim przejdę do pisania :) 

Cieszę się, że nadal jesteście kochani <3  Przerwa była bardzo długa, ale nie przewiduje już żadnych większych przerw. 

Mam nadzieje, że rozdział Wam się podobał :) taki spokojny, delikatny ;) na pewno akcja teraz ruszy. 

Teraz już rzeczy mniej przyjemne ;( 

Nie wiem ile jeszcze mi wyjdzie rozdziałów, ale wielkimi krokami zbliżamy się do końca części pierwszej. Wielki finał, który ja uwielbiam. Jak będzie z Wami, nie wiem.. Wiedzcie, że pomysł na gangstera zrodził się od tyłu. Najpierw do głowy przyszło mi zakończenie, potem cała reszta. 

Pozdrawiam!/ 

Alec leżał na plecach próbując złapać oddech. W jego objęciach, również zdyszany, leżał Magnus.

-Naprawdę mógłbym zostać tu już na zawsze. - powiedział Magnus robiąc palcem kółka na klatce piersiowej Aleca.

-Raczej tutaj Twój interes by się nie kręcił.

-Wątpię żeby tu byli jacyś dilerzy. Byłbym pierwszy. - zażartował Magnus. - A to oznacza, że kręciłby się idealnie. 

-Ciekawe co i komu byś sprzedawał?

-Na pewno coś by się znalazło. Jestem dość kreatywny. 

-Chyba musiałbym się tutaj przeprowadzić żeby Ci przeszkodzić. 

-Jakby świat sobie poradził bez najlepszego policjanta?

-Na świecie zapanowałby chaos, ale do nas by nie dotarł. - Alec się uśmiechnął. - Cisza i spokój. 

-Nie zostawiłbyś siostry.

-A Ty wampira.

-Jakiś dom dwadzieścia kilometrów stąd by się im wybudowało.

-Dwadzieścia?

-Mówisz, że jeszcze za blisko? - obydwoje zaczęli się śmiać.

-Nie pamiętam kiedy ostatni raz udałem się na wakacje bez Wampira.

-A ja nie pamiętam kiedy ostatni raz byłem na wakacjach.

-Wakacje z Wampirem to nie wakacje.

-Nie jest wcale taki zły.

-Oczywiście, że nie. Chyba, że spędzisz z nim dwadzieścia cztery godziny. Wtedy to zupełnie inna sytuacja.

-Oczywiście. Ja podrzucę Ci na dwa dni siostrę, ty mi Wampira i wtedy pogadamy kto ma gorzej.

-Umowa stoi. - zażartował Magnus. Wiedział, że za żadne skarby siostra Aleca nie może zobaczyć Raphaela. Być może Alec go kochał i chciał spędzić z nim swoje życie, ale.. ale pewnych rzeczy nie da się wybaczyć. To nie on skrzywdził jego siostrę, ale przypuszczał jak sam by zareagował gdyby coś takiego stało się komuś bliskiemu. Z zamyślenia wyrwało go chrapnięcie. Podniósł głowę i spostrzegł, że Alec śpi.

-Mówiłem, że solidny wysiłek go zmęczy. - uśmiechnął się do siebie, zamknął oczy i słuchając równomiernego bicia serca Aleca usnął.

********

Magnus przebudził się w nocy. Przez chwilę myślał, że nastąpiło to samoistnie, ale usłyszał skrzypnięcie na dole. Spojrzał na Aleca, który spał w najlepsze. Delikatnie wyswobodził się z jego objęć żałując, że nie zabrał ze sobą jakieś broni. Nie wiadomo kto w środku nocy złożył im niezapowiedzianą wizytę, ale z bronią na pewno czułby się pewniej. Domyślał się, że wizyta o tej porze raczej nie wróży nic dobrego. Rozejrzał się po pokoju. Mógłby rozłupać krzesło, ale narobił by hałasu, a najlepiej wziąć napastnika z zaskoczenia. Najciszej jak potrafił opuścił ich małą sypialnie. Na dole paliło się światło. Magnus zdziwił się, że intruz wcale nie ukrywa swojej obecności. Zaczął schodzić po schodach, pomimo starań stare schody co jakiś czas dawały znać, że ktoś na nich się znajduje. Przeklinając schody w myślach i wiedząc, że odwrotu już nie ma zszedł na sam dół. Żałował, że nie obudził Aleca, mógłby chociaż uciec. Na myśl o tym, że może zginąć podczas snu poczuł smutek i złość jednocześnie. Starał uspokoić się, że przecież tylko Wampir wiedział gdzie są. A skoro ktoś tu jest to znaczyło, że coś złego mogło spotkać jego przyjaciela. 

GANGSTEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz