Od ostatniego meczu z liceum Zeusa minęło dobre parę miesięcy. Wszyscy zdążyli już zapomnieć o mordędze jaką im zgotowała drużyna tegoż liceum. Po tak długim czasie wszystko wróciło już do normy i nikt nie miał za złe tego co się stało.
Był poniedziałek. Uczniowie jak co rano spieszyli się na zajęcia. Wszyscy oprócz Marka Evansa, który w towarzystwie pewnej dziewczyny kierował się do domku klubowego. Wpadł do niego jak burza prawie strącając tabliczkę z ich nazwą.
- Dzień dobry wszystkim!- rzucił radośnie na powitanie kolegów z drużyny.- Zgadnijcie kogo właśnie spotkałem!- zebrani poderwali się na nogi i zawiesili wzrok na dziewczynie, która stała obok ich kapitana. Miała piękne, długie, czarne włosy i fioletowe oczy. Chłopaków wmurował jej widok. Nie byli w stanie nic sensownego powiedzieć oprócz jakiegoś bełkotu.
- M..Mark, kto to jest?- jedynie Nathan zachował jakiekolwiek zdrowe myślenie.
- To jest Luxia. Nie miałem pojęcia, że Axel ma jeszcze drugą siostrę.- odparł brązowowłosy jakby to było nic nadzwyczajnego.
- Axel ma drugą siostrę?!- wykrzyknęli wszyscy na raz zaskoczeni tą wiadomością.- Ciekawe prawda? A gdzie on właściwie jest?- wszyscy rozejrzeli się po sobie. Faktycznie płomiennego napastnika nie było nigdzie widać.- W każdym razie poznajcie się. Tak samo jak my kocha piłkę nożną. Co więcej będzie z nami chodzić do szkoły. No Luxia, witaj w naszym domku klubowym!- dziewczyna uśmiechnęła się i wyszła na środek.
- Cześć chłopaki. Wiem, że dziwi was to że mój brat nic wam o mnie nie powiedział, ale byłam dłuższy czas za granicą. Ale wróciłam już i teraz razem z moim bratem będę chodziła do szkoły.- chłopaki po namyśle podłapali ten pomysł. Lubili bardzo Axela więc to oczywiste, że jego siostrę również polubią. Usadowili się w kółeczku niczym dzieci w przedszkolu i zaczęli wypytywać czarnowłosą o co tylko się da.
Po niespełna 10 minutach, do domku dołączył jeszcze jeden zawodnik. Tym razem był to Axel, który już dobrze wiedział gdzie będzie jego siostra jak zostawi ją pod opieką Marka. I nie mylił się. Wszyscy na jego widok rozpromienili się. Mieli do niego tak wiele pytań a tak mało czasu. Jednak nie w tym celu przybył jasnowłosy.
- Cześć wszystkim. Z moją siostrą widzę się już znacie.- rzucił od progu zasuwając za sobą drzwi.
- Tak. Sporo masz nam do wyjaśnienia kolego.- odezwał się Kevin, który bardzo nie lubił niedomówień. Axel uśmiechnął się.
- Tak myślałem. Ale nie na to pora. Słuchajcie, dostałem list z liceum Zeusa. Byron Love chce z nami zagrać mecz towarzyski.- mówiąc to pokazał karteczkę na której prawie dziewczęcym pismem była napisana prośba o grę.
- I Byron ci to wysłał?- zdziwił się Mark drapiąc się po głowie.- To dość... Ciekawe.
- Pamiętacie jak się skończyła nasza ostatnia gra z nimi?- warknął niezbyt zadowolony Kevin- Już chyba prędzej ich zatłukę niż zagram mecz.
- Uspokój się.- tym razem głos zabrał Nathan- A kiedy mamy niby z nimi grać?
- Dziś po lekcjach.- odparł płomienny napastnik.
- Że co?!- krzyknęli wszyscy z zaskoczenia.- Niby jakim cudem?!- atmosfera w domku klubowym zagęściła się. Wieść o ponownym zagraniu meczu przerażała wszystkich zawodników Raimon'a. Dobrze pamiętali jak gra z nimi zakończyła się ostatnio. Obiecali sobie, że więcej z nimi nie zagrają. A teraz sam kapitan tej drużyny chce się z nimi zmierzyć. Pytanie jednak: po co?
- To jakieś żarty, dlaczego chcą z nami grać?- tym razem swoje wątpliwości wyraził Timmy.- Nie chcę znowu wylądować w szpitalu.
- Chłopaki przesadzacie.- absurdalne wywody zakończył Mark wstając na równe nogi.- Przecież ich trenerem nie jest już Rey Dark. I na pewnie nie używają już czegoś takiego jak boska woda.
CZYTASZ
Inazuma Eleven || One shots
Fanfiction# 1- inazuma 10-07-2018 Krótkie historie związane z Inazumą Eleven. Przyjmuję: reader x postać postać x postać, Różnego rodzaju miksy. Yaoi również jest w pakiecie :) Serie: Inazuma Eleven, Inazuma Eleven: Ares No Tenbin,Inazuma Eleven: Orion N...