Rozdział dla:Eri-Endou
Mam nadzieję, że się spodoba :)*******
Jak cienka granica jest między przyjaźnią a miłością? Wystarczająco cienka, aby niespodziewanie jedno przeszło w drugie. To właśnie stało się w przypadku Eri oraz Ruiji'ego. Odkąd dziewczyna wstąpiła do Gemini Storm i zaprzyjaźniła się z zielonowłosym ich relacja powoli zaczęła się rozwijać. Ale nie wybiegajmy tak w przyszłość. Zacznijmy od tego jak to się w ogóle zaczęło.
Eri Endou jest siostrą Mamorou. Niestety nic nie pamięta z dzieciństwa z nieznanych powodów i dlatego też zamieszkała w Słonecznym Ogrodzie. Tam poznała wielu wspaniałych przyjaciół z którymi zżyła się jak z własną rodziną. Gdy tworzyły się zespoły, ona trafiła do tego samego co jej najbliższy przyjaciel- Midorikawa. Bardzo się z tego cieszyła. Nawzajem nawet wymyślili sobie imiona "kosmitów". Ona dostała Avery a on- Reize. Byli chyba najlepszym połączeniem w całej Akademii. Opracowali nawet razem wspólną technikę, którą nazwali gwiezdną siłą. Chociaż Mido często zamieniał tę nazwę i mówił- Gwiezdna miłość. Dziewczyna zupełnie nie rozumiała dlaczego. Co gwiazdy mają do miłości? Dla niej może nic ale dla Mido...
Niedługo miał zacząć się Festiwal Kwiatów Wiśni. Jedna z najbardziej wyczekiwanych imprez jakie mają miejsce w ciągu roku. Wszyscy bardzo cieszyli się, że znów będą mogli na chwilę zapomnieć o trudnościach życia i po prostu będą się cieszyć otaczającą ich naturą. Jednak za nim to nastąpi, przed nimi kolejny mecz decydujący o rankingu poszczególnych drużyn. Był to szczególny czas przepełniony licznymi treningami i nieprzespanymi nocami. Nic w tym dziwnego, że codziennie wyglądali jak cień człowieka. Całe szczęście, że ich męki miały się ku końcowi. Ostatni wysiłek i fajrant.
Gemini Storm było już zwarte i gotowe. Każdy z nich trenował ostatnimi czasy bardzo ostro więc mieli nadzieję, że ich wysiłek wreszcie przyniesie porządany skutek. Eri podeszła do swojego przyjaciela i położyła mu rękę na ramieniu. Ten był cały spięty jakby miał wątpliwości czy jest na tyle silny, aby zmienić losy swojej drużyny i podnieść ją wyżej w rankingu. Był przecież jej kapitanem. Musiał więc dbać o pozycję swoich zawodników. Jednak trochę jego pewność siebie podupadła.
- Wszystko dobrze?- spytała brązowowłosa bacznie przyglądając się chłopakowi. Ten wymusił uśmiech i odparł.
- Tak... Wszyscy jest okej...
- Widzę, że kłamiesz. No mów, co się stało?- zielonowłosy westchnął. Nie było rady, musiał powiedzieć co i jak.
- Martwię się... Nie wiem czy to dobrze, że wybrali mnie na kapitana. Zupełnie sobie nie radzę... Oni potrzebują kogoś, kto ich poprowadzi do zwycięstwa a ja... A ja....
- Przestań.- Eri przeszła na przód chłopaka i uśmiechnęła się jak najpiękniej potrafiła.- Mido, dobrze wiesz, że to nie prawda. Jesteś świetny. Nikt tak jak ty nie radzi sobie z byciem kapitanem. No sam zobacz. Saginuma swoich strofuje nie wspominając już o Burnie i Gazelu. Jedynie Hiroto na równi z tobą dajcie dobry przykład swojej drużynie. I na prawdę nie masz się czym przejmować. Twoi cię uwielbiają. I ja też.- w tym momencie oczy chłopaka zaświeciły się. Nie dlatego, że usłyszał tyle pozytywnych słów na swój temat a dlatego, że wypowiedziała je właśnie Eri. Od jakiegoś czasu zauważył, że inaczej zaczął ją postrzegać. Bał się tego strasznie. Jeśli coś pójdzie nie tak i nie dopasują się do siebie, to może być koniec najwspanialszej przyjaźni jaką ktokolwiek widział. Dlatego też postanowił trzymać się cienia. Mimo, że bardzo go to bolało to wiedział, że tak będzie lepiej. Musiał się więc opanować i trzymać uczucia na wodzy. Uśmiechnął się więc i odpowiedział.
CZYTASZ
Inazuma Eleven || One shots
Fanfic# 1- inazuma 10-07-2018 Krótkie historie związane z Inazumą Eleven. Przyjmuję: reader x postać postać x postać, Różnego rodzaju miksy. Yaoi również jest w pakiecie :) Serie: Inazuma Eleven, Inazuma Eleven: Ares No Tenbin,Inazuma Eleven: Orion N...