18

1K 20 1
                                    

Melanie POV

Weszłam do domu, a za mną chłopak. Rzuciłam plecakiem gdzieś w bok i ruszyłam do kuchni. Nastawiłam wodę na herbatę i wrzuciłam do kubka torebkę malinowej. Po zagotowaniu się wody wlałam ją do kubka i zaczęłam pić. Usiadłam na blacie i głośno westchnęłam. Piłam jeszcze kilka minut aż wywróciło mi się w żołądku. Odstawiłam szybko herbatę i pobiegłam do łazienki w moim pokoju. Schyliłam się nad muszlą zwracając całą zawartość mojego organizmu. Wstałam chwiejnie i spuściłam wodę. Następnie umyłam zęby i twarz. Wyszłam z pomieszczenia, położyłam się delikatnie na łóżku i próbowałam zasnąć. Wierciłam się długie godziny. W końcu jednak wstałam i wyszłam na korytarz. Przeszłam kilka metrów, a następnie zatrzymałam się przy drzwiach do pokoju szatyna. Zapukałam cicho. Gdy usłyszałam "wejdź" pociągnęłam za klamkę. Zeskanowałam go wzrokiem. Siedział na łóżku oparty o ścianę, bez koszulki, z laptopem na kolanach.

- Co Cię tu sprowadza?

- Chciałam się zapytać czy mogę z tobą spać - powiedziałam cicho. Nadal nie miałam siły. - Sam mówiłeś, że z kimś łatwiej się zasypia.

- Jasne, chodź - zdziwiło mnie to jak łatwo się zgodził, ale bez zbędnych pytań weszłam pod kołdrę i wtuliłam się w ciepłe ciało szatyna. Wyłączył komputer, a później położył się i objął mnie ramieniem. Po pięciu minutach zasnęłam. 

Good kind of madnessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz