44

725 15 0
                                    

Melanie POV

Dojechaliśmy na miejsce, wnieśliśmy rzeczy i zaczęliśmy malować ściany. W międzyczasie włączyłam radio.

***

Kiedy skończyliśmy malować salon było grubo po 23. Oli'ego już nie było, bo musiał wrócić do domu, więc zostałam z Nathan'em. Malowaliśmy jeden z pokoi gdy rozległ się dzwonek mojego telefonu. Spojrzałam na wyświetlacz - Christopher. Kliknęłam zieloną słuchawkę i włączyłam na głośnomówiący.

- Halo? - zaczęłam.

- Amanda powiedziała mi wszystko, podaj mi adres i zaraz tam będę.

- Po co? Właśnie kończymy malować pokój. Nie chcę wyrzucać pieniędzy w błoto, poza tym podoba mi się tu.

- Kto jest z tobą?

- Nathan - powiedziałam, a chłopak krzyknął "dzień dobry".

- Jeśli chcesz mogę wysłać kogoś kto Ci pomoże skończyć remont.

- Nie. Chyba, że Nath wybiera się już do domu - spojrzałam na szatyna, który kończył malować ostatnią ścianę. Pokiwał głową na boki, więc ja powróciłam do rozmowy. - Nie trzeba.

- Jeśli czegoś potrzebujesz możesz mi powiedzieć.

- Nie, niczego nie potrzebuję. Skończę remont, urządzę tu i znajdę jakąś pracę.

- Pamiętaj, że zawsze możesz zwrócić się do mnie o pomoc.

- Dzięki, jak coś to będę dzwonić.

- To do zobaczenia, Mel.

- Pa... Tato - powiedziałam i zakończyłam rozmowę. Pierwszy raz od kilkunastu lat nazwałam go "tatą". Nawet miłe uczucie.

***

Kiedy skończyliśmy wszystko malować było po 4, więc uznałam, że nie idę do szkoły. Amanda już nie może wyrzucić mnie z domu, więc mogę robić co chcę. Zrobiłam herbatę, którą podałam Nathan'owi. Usiadłam na blacie i wpatrywałam się w jego twarz. Kiedy skończył sączyć napój jego wzrok spoczął na moim biuście.

- Oczy mam tutaj - odparłam wskazując na moje zielone oczy. Podniósł nieco swoje spojrzenie i uśmiechnął się.

- Jadłaś coś wczoraj?

- Nie i przedwczoraj chyba też nie.

- To czym ty się żywisz?

- Powietrzem, ewentualnie jakimś piciem.

- Nie będę robił Ci wywodów, ale nie możesz się głodzić. Będziesz wyglądać jak wieszak, a ja nie lubię takich dziewczyn - nie wiem czemu, ale jego słowa jakoś do mnie dotarły. Może dlatego, że 99.9% swojego ostatniego czasu spędzam z nim. - Melanie, zacznij jeść.

Good kind of madnessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz