Melanie POV
Dojechaliśmy pod szkołę, a Nathan od razu podbiegł do mnie i objął ramieniem. Pocałował w policzek, a później szepnął "jesteś piękna". Doszliśmy do wejścia i każde poszło pod osobną salę.
***
Kiedy lekcje się skończyły i wyszłam z klasy podszedł do mnie Nath. Uśmiechnął się, a potem splótł razem nasze palce.
- Chciałbym Cię zaprosić na randkę.
- A gdzie? - zapytałam nie dowierzając, że taki badboy zaprasza mnie na randkę.
- Niespodzianka. Ubierz się luźno i bądź gotowa o 19. Przyjadę po Ciebie - powiedział i odszedł do swojego motoru. Ja wsiadłam na swój i ruszyłam w stronę domu. Mam 5 godzin, to na luzie.
Weszłam do mieszkania i zobaczyłam karteczkę na podłodze przed drzwiami. Wzięłam ją do ręki i przeczytałam cztery słowa, które złamały mnie.
Nigdy Cię nie chcieliśmy.
Skąd ona miała klucze? Wybrałam numer do ślusarza i powiedziałam, że chcę zmienić zamek w domu. Mężczyzna zgodził się, a później powiedział, że będzie za 15 minut. Kiedy zapytałam się ile mniej więcej będzie to trwało oraz ile wyniesie odpowiedział mi, że około 100$ i jakieś pół godziny. Czekałam cierpliwie i weszłam do pokoju w poszukiwaniu ubrań. Po kilku minutach rozległo się pukanie. Otworzyłam drzwi, a do środka wszedł mężczyzna w młodym wieku. Zmienił mi zamek i dał klucze. Zapłaciłam mu, a on wyszedł. Sprawdziłam jeszcze czy wszystko się trzyma i nie zacina, ale było okej, więc powróciłam do szukania ubrań. Znalazłam jakąś białą koszulkę, czarne rurki oraz skarpetki w pączki. Poszłam pod prysznic. Umyłam się, założyłam bieliznę i przygotowane ciuchy. Wróciłam do pokoju, wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy i usiadłam na łóżku. Sprawdziłam godzinę - 17:53 i na dodatek był 24 listopada. Niedługo będą święta, więc zacznie się szał zakupów. Postanowiłam, że zrobię sobie makijaż oraz zwiążę włosy. Zrobiłam sobie rozwalonego koka i wzięłam się za malowanie twarzy. Po kilku minutach byłam gotowa. Spojrzałam znowu na godzinę. Jeszcze 1,5 godziny. Stwierdziłam, że długo nie rozmawiałam z przyjacielem, więc wybrałam jego numer i czekałam aż odbierze.
- Co się stało, mała? - zapytał.
- Cze żebym do Ciebie zadzwoniła musi się coś stać? - mruknęłam retorycznie. - Ale tak stało się.
- Jesteś w ciąży?!
- Nie jestem debilu. Amanda wywaliła mnie z domu i mam własne mieszkanie, więc na święta przyjeżdżasz do MNIE nie do nich, rozumiesz?
- Tak, ale stało się coś jeszcze?
- Niedługo idę na randkę z Nathan'em.
- Żadnych seksów.
- No dobra, dobra. A co jeśli...
- Nie! - przerwał mi. - Sam dzisiaj miałem zajebisty seks z Samuel'em, polecam Ci go. I tak na marginesie mam już znalezioną ładną suknię.
- Brad! - krzyknęłam śmiejąc się. - Żadnych przygotowań do ślubu, jasne?
- Jak słońce, ale muszę już spadać. Mama przyjechała, wiesz o co mi chodzi.
- Doskonale Cię rozumiem, do zobaczenia.
- Szykuj mi pokój! - powiedział i zerwał połączenie. Spojrzałam szybko na godzinę. 18:57. Zaraz będzie Nathan. Spojrzałam szybko w lustro i po stwierdzeniu, że wyglądam okej wyszłam z mieszkania. Zamknęłam drzwi na klucz, a potem zbiegłam po schodach. Dziwne, że jeszcze nie spotkałam nikogo z bloku, ale mówi się trudno. Wyszłam z klatki, a na parkingu stał już motor Nath'a. Przywitałam się z nim i wsiadłam na maszynę, po chwili ruszyliśmy w nieznaną mi drogę.
CZYTASZ
Good kind of madness
RomanceRodzice Melanie i Nathan'a wyjeżdżają w delegację, więc muszą ze sobą zamieszkać. Dziewczyna chce zamienić się rolą z chłopakiem - rozkochać go w sobie i porzucić. Jednak jej plany się komplikują. Czy uda jej się doprowadzić plan do końca? • • Książ...